Czy utrzymywanie poziomu TSH poniżej minimalnej dawki nie jest szkodliwe?
36 lat, od 2011 roku leczona na niedoczynność tarczycy w chorobie hashimoto. Miałam wielokrotne wychylenia poziomu tsh w trakcie leczenia, lecz sprawdzane wtenczas tylko tsh ewentualnie ft4. Teraz zrobiłam wiele badań ponieważ ostatnie moje tsh było na poziomie 0,07. Nowe wyniki tsh 0,108, ft3 i ft4 w stosunku do siebie 27% około połowy normy labolatoryjnej wyniki badań. Nie było w górnych granicach norm labolatoryjnych więc zostały te wyniki uznane za dobre. Lekarz zalecił utrzymanie takiej dawki eutyroxu. Umotywowal to tym, że ledwo utrzymuje wagę w normie (170,71-73,6) przy stałej diecie i ćwiczeniach. Poza problemami z paznokciami i włosami wszelkie wyniki witamin, morfologia, serce, ciśnienie itp w normie brak innych objawów nadczynność. Czy utrzymanie tsh poniżej minimalnej dawki nie zaszkodzi? Czy często się tak postępuje? Ogólnie czuje się dobrze, nie brak mi energii