Dlaczego nie udaje mi się umrzeć?

Pierwszy raz próbowałam się zabić jak miałam 14 lat - nie udało mi się. Potem po czterech latach znów spróbowałam i znowu żyję. Nie chciałam żyć. Nie umiałam zgodzić się z mamą, wychowywała mnie i siostrę sama. Jak miałam 20 lat zaszłam w ciąże z moim chłopakiem, do 5 m-ca nikomu nie powiedziałam, zastanawiałam się nad śmiercią, nad ucieczką. Nie chciałam, żeby to dziecko miało takie życie jak ja. Jednak urodziłam i wyszłam za mąż, bo zaszłam w kolejną ciąże, bo tak wypadało… Mam 24 lata, mieszkam z teściową jej rodziną i z mężem pod jednym dachem i nie umiem tego znieść. Nie stać mnie na to, żebym się wyprowadziła. Syn też miał się nie urodzić, bo nie było mnie stać na kolejne dziecko i razem z mężem zdecydowałam, że będę łykała różne tabletki, żeby poronić. Nie udało się. Ja jestem szczęśliwa. Mój mąż, odnoszę wrażenie, że nie. On jest z nami z obowiązku. W ogóle mnie nie traktuje jak żonę, tylko jak koleżankę. Stałam przed ołtarzem i zanim powiedziałam „tak” to się chwilę zastanawiałam. Teraz nie wiem czy żałuję, nie umiem określić uczuć. On i dzieci są dla mnie najważniejsi, ale wolałabym się już nigdy nie obudzić, nie spojrzeć na jego obojętne oczy. Nie ma nic gorszego jak obojętność. Ostatnio łykałam dużo różnych tabletek, żeby w końcu umrzeć i proszę Boga o jakąś śmiertelną chorobę dla siebie, ale nic mi nie wychodzi. Po co mam żyć, skoro jestem taka beznadziejna? Mąż do mnie mówi: „co z ciebie za matka”, „co z ciebie za żona”… Mam pociętą lewą nogę, bo to mi przynosi ulgę. Nie wiem co mnie hamuje. Jestem tak bardzo niedoskonała. A chciałam być dla niego najlepsza. Wiedział, że chciałam się zabić zanim się pobraliśmy, wiedział, że potrzebuję kogoś, kto bezinteresownie mnie przytuli. Ostatni raz zrobił to ponad 3 lata temu, przed ślubem. Był zafascynowany mną jako dziewczyną do łóżka, ale że była wpadka, to już był obowiązek. Nie wiem…

KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Dziecko autystyczne w przedszkolu

Autyzm to dziecięce zaburzenie rozwojowe. Częściej występuje u chłopców niż u dziewczynek. Co jeszcze warto wiedzieć na temat autyzmu? Obejrzyj film i dowiedz się więcej o przebywaniu dziecka autystycznego w przedszkolu.

Witam!

Czuje się Pani bardzo źle i uważa, że tylko śmierć może Panią wyzwolić od cierpienia. Jednak warto, żeby przed podjęciem ostatecznej decyzji spróbowała Pani innych możliwości.
Trudne doświadczenia z dzieciństwa, dwie niechciane ciąże, małżeństwo z obowiązku i brak wsparcia ze strony bliskich osób mogą wywoływać u Pani poczucie, że tej sytuacji nie da się zmienić. Dlatego uważam, że warto skorzystać z pomocy psychologa lub psychoterapeuty. Uzyska Pani w ten sposób możliwość rozwiązania swoich problemów, przepracowania wspomnień z dzieciństwa i zamknięcie tamtego okresu. Będzie to również możliwość pracy nad obecnymi problemami.
Taką pomoc może Pani uzyskać bezpłatnie w ośrodkach państwowych i fundacjach (http://portal.abczdrowie.pl/gdzie-szukac-pomocy). Zachęcam Panią także do korzystania z pomocy telefonów zaufania i for internetowych. Nie zagwarantuje to Pani fizycznej bliskości, jednak może być możliwością odnalezienia zrozumienia i ciepła, których nie odnajduje Pani w otaczających Panią osobach.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty