Mam takie pytanie, chodzi o to, że u mnie ciężko dostać się do ginekologa, 17 listopada miałam łyżeczkowanie, do dziś nie dostałam okresu, boli mnie głowa i piersi. Dziś 27 grudnia, 42 dni po zabiegu zrobiłam test ciążowy i od razu wyszedł mi pozytywny, czy możliwe, że naprawdę mogę być w ciąży?
Bardzo proszę o odpowiedź, ile po łyżeczkowaniu test może pokazywać ciążę.
Witam!
Pierwsza owulacja po poronieniu (niezależnie od tego, czy przeprowadzono wyłyżeczkowanie, czy nie) ma miejsce zwykle po 2-4 tygodniach od zakończenia krwawienia. Ok. 2 tygodnie później pojawia się miesiączka. Zjawiska te uwarunkowane są spadkiem poziomu HCG, hormonu „ciążowego”, do zera, który powinien notabene nastąpić w ciągu miesiąca (zależy, na jakim etapie nastąpiła strata ciąży).
W Pani przypadku mogło jak najbardziej dojść do zapłodnienia. Możliwe jednak, że poziom HCG nie obniżył się jeszcze po poprzedniej ciąży i to powoduje pozytywny wynik testu. Taka sytuacja nasuwa podejrzenie ciążowej choroby trofoblastycznej i musi być skontrolowana przez lekarza.
Proszę wykonać badanie poziomu HCG we krwi (możliwe w prawie każdej przychodni) i udać się na wizytę do lekarza ginekologa.
Pozdrawiam serdecznie!
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
