Jak interpretować wynik badania tarczycę u osoby z objawami przypinającymi menopauzę?
Przed okresem i w trakcie czuję się źle, objawy przypominające menopauzę.
Przyjmuję pigułki antykoncepcyjne Microgynon prawie 10 lat, nie byłam nigdy w ciąży. Np. planowo okres mam dostać między jedną a kolejną niedzielą, a już od poprzedzającego wtorku zaczynają się bóle i narasta wycieńczenie fizyczne i senność, pomimo dbania o dłuższy sen w tych dniach, a okres dostaję dopiero na koniec tej 7-dniowej przerwy. Jestem szczupła, a mam ataki gorąca, pocę się mocniej, mam mokre włosy. W tych atakach gorąca przez cały dzień z małymi przerwami nie mam siły chodzić i mówić. Samo plamienie trwa 1,5-2 dni i jest słabe. Dzień po okresie po 10-11 dniach złego samopoczucia zaczynam czuć znowu siły fizyczne. Ciepłoty miałam jeszcze przed braniem pigułek, ale w mniejszym stopniu. Nie miałam badań na dopasowanie antykoncepcji. Badania tarczycy wyszły w normie: TSH 2,66 (0,27-4,2) FT3 3,44 (2,00-4,40) FT4 1,42 (0,93-1,70) antyTPO 11,10 (0,00-34) antyTG <10 (0,00-115). Cytologia poprawna grupa II, stan zapalny. USG dopochwowe w zeszłym roku dobre, obecna nadżerka. Posiew na grzyby i bakterie ujemny, obecne bakterie kwasu mlekowego. Nie mam anemii, miałam w zeszłym roku anemię z diety bez żelaza, wtedy czułam się podobnie, ale dużo gorzej i przez cały czas, nie tylko przy miesiączce. Chciałabym wiedzieć w jakim kierunku robić ewentualne badania czy taka „moja natura”.
