Relacje w rodzinie a miłość do partnera

Witam mam 23lata w styczniu 24 pracuje aktualnie z mamą przy produkcji.od 4lat jestem z chłopakiem. On nie spał u mnie nigdy natomiast ja i niego 2 razy po weselu przy czym mama była o to na mnie zła...nie rozmawiała ze mną . Tata jednak nie miał żadnych przeciwieństw odnośnie tego ze u niego zostanę powiedział mi tylko masz już swój wiek to co się pytasz.ids dni młodzieży chciala bym być wtedy z nim bo nie będziemy mieć do siebie dojazdu . Czy złość mamy to dobra reakcja zwłaszcza ze go llubią

KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Terapia rodzinna Trudności w komunikacji par Psychologia Relacje z partnerem

Główne założenia Stowarzyszenia Aktywnie Przeciwko Depresji

Depresja to choroba cywilizacyjna. Wciąż jednak nie jest to dobrze znana choroba. Obejrzyj film i poszerz swoją wiedzę o depresji. Dowiedz się, jakie są najważniejsze założenia Stowarzyszenia Aktywnie Przeciwko Depresji.

Mgr Anna Ingarden Psychologia, Kraków

80 poziom zaufania

Jest Pani dorosłą osobą, która powinna brać odpowiedzialnosć za swoje decyzje. Nikt - nawet najbliższa rodzina - nie ma prawa narzucać Pani swojego zdania czy nawet gotowych rozwiązań. Mogą doradzać, mogą dyskutować - jak najbardziej. Ale emocjonalny szantaż (a takowym jest bezpodstawne obrażanie się, oziębłość, dystansowanie się) nie jest ani racjonalnym zachowaniem, ani nie prowadzi do niczego konstruktywnego. Proponuję porozmawiać z mamą, gdyż najprawdopodobniej jej zachowanie wynika z jakiegoś strachu czy obaw (przed tym, że "wyfrunie" pani z domu? Że coś się moze pani stać? że czas upływa i świat się zmienia? Lęków może być mnóstwo - jedynie szczera rozmowa na ich temat pozwoli Pani rozwiązać tą sytuację). Pozdrawiam.

Mgr Magdalena Golicz Psycholog, Chorzów

93 poziom zaufania

Relacje rodziców z dorosłymi dziećmi nie zawsze są łatwe.Szczególnie jeśli w grę wchodzi rzeczywista troska rodziców versus samodzielność i poczucie sprawstwa ich dzieci. Pomóc mogą partnerskie rozmowy. Ostatecznie jednak to Pani podejmuje decyzje odnośnie swojego życia i to Pani bierze za nie odpowiedzialność.