Zmiana zachowania u chłopaka i duży wpływ kolegów

Dzień dobry. Pani chłopak jest dorosły i sam odpowiada za swoje zachowanie. W świetle prawa nie ma wymówek, typu koledzy mnie namówili. Jeśli ktoś jeździ samochodem po alkoholu to stwarza zagrożenie dla innych ludzi i jest to karalne. Nie ma tu usprawiedliwienia. Podobnie jak zagrażanie innym agresywnymi zachowaniami, jakie nazywa Pani furią. W tej sytuacji Pani chłopak stanowi zagrożenie dla otoczenia, w związku z czym to raczej otoczenie potrzebuje pomocy niż on. Zwłaszcza, że nie wspomniała Pani żeby miał jakieś poczucie winy albo prosił o pomoc. Więc nie ma tu Pani w czym pomagać. Może Pani pomóc sobie. I za to trzymam kciuki.

Pozdrawiam

Dzień dobry!

Nasze otoczenie ma na nas istotny wpływ, jednak 24-letni, dorosły, nieubezwłasnowolniony mężczyzna, sam decyduje o sobie i sam podejmuje wybory. Czy gdyby partner dopuścił się pobicia również usprawiedliwiłaby go Pani kolegami, którzy nakłonili? Niestety (albo na szczęście) nie jest możliwe zmienić drugiego człowieka według naszych potrzeb i oczekiwań. Nie ma Pani wpływu na zmianę chłopaka, jeśli on sam nie będzie chciał się zmienić, nie będzie zauważał potrzeby zmiany ani ewentualnych korzyści płynących dla niego z takiej zmiany. To, na co ma Pani wpływ, to na PANI poglądy, decyzje, wybory, reakcje itp. Partner ma problemy z odpowiedzialnością, podejmowaniem rozsądnych wyborów, uleganiem pokusom, panowaniem na porywami emocji. Także z nadużywaniem alkoholu oraz łamaniem prawa. Często najlepszą receptą dla bliskich jest tzw. "twarda miłość" - stawianie wymagań, oczekiwań, nie łagodzenie konsekwencji jego decyzji, nie ratowanie go z opałów, nie zdejmowanie z niego odpowiedzialności i oczekiwanie od niego ponoszenia konsekwencji swoich wyborów.

Pozdrawiam!

Witam. Nie jemu a sobie powinna Pani pomóc, bo to Pani potrzebuje pomocy. Może Pani udac się na spotkania z psychologiem. Wsiadanie pod wpływem alkoholu do auta jest przestępstwem, czyli Pani chłopak jest przestepcą, w dodatku mówi Pani o nim psychopata. pomijam współodpowiedzialność za to, ze wie Pani, że jest pod wpływem i jedzie i tego nie zgłasza na Policję. Trochę może straszę ale po to aby "otrzeźwieć".
Magdalena Brabec

Witam Panią,
pomóc Pani mu może jedynie nie uczestnicząc w tym co Pani nie akceptuje w jego zachowaniu, nazywaniu tego co Pani widzi i motywowaniu chłopaka do zmiany jednak to ten kawałek w którym Pani coś może ... reszta należy do niego. Serdecznie pozdrawiam, Dorota Szykulska-Paprocka