Problem z nerwicą i depresją po śmierci bliskiej osoby

Witam. Moja nerwica pojawiła się po śmierci mojego taty. Depresja najprawdopodniej wynika również z tego oraz z faktu,iż mam bardzo ciężka sytuacje w domu. Cały czas kłótnie,alkohol. Dodatkowo straciłam bardzo wiele znajomych i wszyscy mnie opuścili. Nie chodziłam nigdy na terapie,mama częściej umawiała mnie na zmienianie leków niż na regularne rozmowy z psychiatra. Moj lek przed ciąża zaczął się kiedy dostałam pierwszej miesiączki. Przed tym byłam bardzo ciekawa świata i naczytałam się wielu wątków w internecie o zapłodnieniu bez stosunku. Od tamtej pory (2016 r.) chowałam wszystkie rzeczy osobiste gdy dziadek wracał z delegacji (w domu mieszkam ja,mama i dziadkowie). Przed skorzystaniem z ubikacji musiałam wszystko dokładnie umyć,unikałam chłopaków jak ognia. Zmieniło się od tego roku,gdy zaczęłam mieć nauczanie indywidualne i poznałam grupkę znajomych. Od tamtej pory zaczęłam z nimi wychodzić,zakochałam się w jednym z chłopaków z wzajemnością. Jednak moja fobia związana z ciąża powróciła,powiększona kilkukrotnie. Wcześniej wydawało mi się,ze dawno już o niej zapomniałam,ale gdy zaczęłam mieć kontakt z chłopakami znowu nie daje mi spokoju. Jedyne co wiem od lekarzy to to,że mam nerwice natręctw i depresje.Już nie raz sugerowali mi położenie się na oddziale w szpitalu psychiatrycznym,ale ja nie przyjmuje takiej możliwości do głowy,nie chce stracić kontaktu ze światem. W sobotę (24 maja) najprawdopodniej zaczęły mi się dni płodne. Podczas tego dnia doszło do takiej sytuacji: Spotkaliśmy się z chłopakiem w parku,na przywitanie przytuliliśmy się i poszliśmy za rękę dalej. Gdy usiedliśmy to trzymał moją dłoń,objął mnie w talii i przytulił. Przez całe spotkanie nie dochodziło do niczego więcej niż siedzenie blisko siebie,przytulanie czy trzymanie za rękę. No ewentualnie pocałunek w policzek ale to nie istotne. Wtedy zaniepokoiła mnie tylko jedna sytuacja,gdy złapał mnie za rękę i nasze splecione dłonie położył u siebie na udzie,było mu tak wygodnie a ja odczułam strach,że mam jakiś kontakt z jego spodniami. Podczas spotkania nie chodziłam w ogóle do łazienki. Po powrocie zdjęłam rajstopy,spódnice i zostałam tylko w bluzce do czasu gdy wyczesywalam włosy. Po ich wyczesaniu związałam je w kucyk,bo mimo wszystko bałam się,że mam coś na włosach. Zanim skorzystałam z toalety to zjadłam jeszcze kolacje. Potem poszłam do łazienki dotykając wcześniej włosów (nie myjąc rąk). Po jakimś czasie zorientowałam się,że mam „mokro” w majtkach i od razu spanikowałam ze przeniosłam jakoś spermę.Tak naprawdę to wszystko co pamietam z tamtego dnia,boje się ze w łazience się zamyslilam i nie pomyślałam. Dzisiaj robiłam test - jeszcze po poprzedniej obawie i wyszedł negatywny. Ale przeraża mnie wizja kolejnego czekania w stresie na możliwość zrobienia kolejnego - wiarygodnego testu. Nikt w domu mnie nie wspiera,poprosiłam mamę o pomoc,ale zignorowała mnie i pojechała do miasta. Teraz siedze sama i dostaje coraz to silniejszych ataków paniki. Przez to wszystko stałam się dosłownie wrakiem człowieka. Jedyna osoba która mnie wspiera ale nie wie o fobii jest moj chłopak,z którym najwidoczniej muszę przestać się spotykać. Moja mama nie rozumie moich lęków,ja natomiast siedze w domu i wariuje,bo jestem pewna,że jestem w ciąży. Bardzo proszę o pomoc i ewentualną radę czy zapłodnienie jest możliwe. Pozdrawiam i dziękuje Oliwia
KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Czym różni się nerwica od innych zaburzeń psychicznych?

redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty