Modelowanie żuchwy to silny trend. Lekarz mówi, jak wpływa na wygląd twarzy

Zdaniem specjalistów o tym, czy wyglądamy młodo, decyduje wygląd dwóch okolic twarzy - górnych powiek oraz linii żuchwy. Natomiast na atrakcyjny wygląd twarzy wpływają głównie odpowiednie proporcje tej części ciała, a także układ oczu oraz anatomia dolnej partii twarzy.

Linia żuchwy jest ważna w odbiorze naszego wyglądu. Nic dziwnego, że zabiegi modelowania żuchwy stały się bardzo popularne wśród młodych i starszych pacjentów klinik medycyny estetycznej. Trend dodatkowo nakręcają celebryci, bo z zabiegów tego typu w ostatnich latach bardzo chętnie korzystają znane postacie ze świata mody i show- biznesu.

Jak twierdzi lek. Marek Wasiluk, specjalista medycyny estetycznej, jest to jednak trudna procedura, jeśli chcemy uzyskać trwały i naturalny efekt. Jego zdaniem linię żuchwy modelują zazwyczaj osoby, które tak naprawdę mają ją ładną i tylko zostaje ona zaostrzona, czasami za bardzo.

- To jest stosunkowo proste. Natomiast, jeśli pacjent ma większe problemy tej części twarzy, to wymaga bardziej skomplikowanego planu zabiegowego, przez co należy rozumieć - dobrą diagnozę, kwalifikacje do odpowiednich zabiegów, często też nieco bardziej inwazyjnych i posiadanie odpowiednich umiejętności oraz zaplecza metod. Nie każdy gabinet więc temu potrafi sprostać - zauważa ekspert.

Jakie mamy zazwyczaj zastrzeżenia do wyglądu swojej żuchwy? Naturalny kanon piękna zakłada, że układ młodej twarzy ma postać odwróconego trójkąta, gdzie linia żuchwy wyraźnie odgranicza go od szyi, biegnąc od brody jako wierzchołka w dwóch kierunkach - aż do uszu i jest dość długą linią prostą.

Jednak niektóre osoby mogą mieć problem ze zbyt mało wykształconą kością żuchwy, przez co nie występuje u nich tak ostre odgraniczenie twarzy od szyi. Poza tym w tej części twarzy, jak i poniżej w podbródku, może występować nadmiar tkanki tłuszczowej, co również może zachwiać estetyką tej części twarzy.

Dodatkowo wraz z wiekiem na skutek procesów starzenia, ta część twarzy ulega mocnej przebudowie. Tkanki znajdujące się powyżej wiotczeją i opadają pod wpływem siły grawitacji, kości zanikają, podobnie jak tkanka tłuszczowa i mięśnie w górnych częściach policzka, przez co "trójkąt młodości" przyjmuje postać "piramidy starości".

Dolne piętro twarzy nie przypomina już wierzchołka, a raczej coraz bardziej spłaszcza się i powstają na nim wyraźne obwiśnięcia w postaci tzw. chomików. Jeśli więc jest się osobą, która już w młodości miała słabo zarysowaną linię żuchwy, z wiekiem problem będzie nasilony i trudniejszy do skorygowania. Dlatego, jak tłumaczy Marek Wasiluk, strategie zabiegowe w zależności od potrzeb i zaawansowania problemów muszą być inne.

Zobacz także: Przeżyła koszmar. Nieudany zabieg sprawił, że odwołała wesele

U osób młodych taka procedura polega zwykle na usunięciu tkanki tłuszczowej i zaostrzeniu linii żuchwy. Pierwszy etap wykonuje się za pomocą zabiegów lipolizy iniekcyjnej lub liposukcji. Lipoliza iniekcyjna jest mniej inwazyjna, ale również mniej skuteczna niż liposukcja. Powinna być stosowana u osób z niewielkim nagromadzeniem tkanki tłuszczowej.

Linia żuchwy wyostrzana jest w drugim kroku za pomocą wypełniaczy lub silnych stymulatorów objętościowych. Najczęściej proponuje się pacjentom kwas hialuronowy, ale nasz ekspert podkreśla, że w tej okolicy nie jest on optymalnym preparatem.

- Kwas hialuronowy jest ciężki, nie zawsze utrzymuje w tkance, jak powinien i w takim miejscu może ściągać skórę w dół. Trudno jest za jego pomocą uzyskać ostrość i wyrazistość linii żuchwy przy zachowaniu naturalności efektu oraz tak, by nie zaszkodzić długofalowo. Osobiście niechętnie stosuję ten wypełniacz, jeśli już to w okolicy kąta żuchwy - przyznaje Wasiluk.

Do zaostrzania linii żuchwy preferuje polikaprolakton. - Trzeba pamiętać, że jest to stymulator, który pobudza wytwarzanie naturalnej tkanki, daje więc stałe efekty i dlatego zabiegi nim muszą być bardzo precyzyjne. Procedura może więc wymagać podawania preparatu w mniejszych ilościach, ale za to w serii kilku powtórzeń. Efekty pojawiają się po kilku miesiącach, bo tyle czasu potrzeba do wytworzenia endogennego kolagenu. Po tym okresie możemy poprawiać dalej kształt żuchwy - radzi lekarz.

Dodaje, że u młodych ludzi bardzo często dla najlepszego efektu równolegle należy wymodelować brodę, gdy jest cofnięta. - Można wykonać kamuflaż tymi samymi zabiegami i dzięki temu poprawić kompleksowo wygląd całego dolnego odcinka twarzy - wskazuje doktor Wasiluk.

Innym zabiegiem uzupełniającym jest podanie toksyny botulinowej w mięśnie głównie żwaczy oraz w linii żuchwy, w celu uniesienia, wyszczuplenia i uzyskania jeszcze bardziej trójkątnego kształtu twarzy.

Z kolei u starszych osób, które mają już widoczne objawy starzenia, problem jest bardziej złożony. Zdaniem specjalisty należy wykorzystać u nich najpierw metody odmładzające - liftingujące i unoszące skórę, repozycjonujące przemieszczone tkanki. Strategia zabiegowa powinna być zależna od wieku i nasilenia objawów oraz zawsze być indywidualnie dobrana do pacjenta.

Doktor Wasiluk poleca zastosowanie w tym celu trzech metod: HIFU, radiofrekwencji mikroigłowej i stymulatora objętościowego. - Pierwsze dwa zabiegi powodują silne obkurczenie istniejących włókien kolagenowych i stymulują proces wytarzania nowych. W efekcie tkanka mocno się zagęszcza, napina i przez to unosi. Zabiegi wymagają umiejętnego wykonania i serii 2-3 powtórzeń w odstępach kilku tygodni - wyjaśnia.

- Po tej części należy wykonać procedury takie jak w przypadku ludzi młodych, czyli pozbyć się tkanki tłuszczowej i zaostrzyć linię żuchwy stosując stymulator objętościowy oraz toksynę botulinową - tłumaczy ekspert.

Joanna Rokicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl