8 trików, dzięki którym będziemy lepiej wychodzić na zdjęciach
Zapewne wielu z nas zna to uczucie, kiedy widzimy się na zdjęciu w towarzystwie roześmianych przyjaciół czy członków rodziny i myślimy sobie: „Jak ja wyglądam?!”. Nawet jeśli staramy się przybrać neutralny wyraz twarzy, okazuje się, że zamiast tego spoglądamy z fotografii z przedziwnym grymasem. Aby przestać udawać, że nie ma nas w kadrze, kiedy inni świetnie się bawią, warto wypróbować kilka prostych trików, dzięki którym będziemy lepiej wychodzić na zdjęciach.
1. Dodaj sobie kolorów!
Wydaje ci się, że wyglądasz przeciętnie i szaro? Nie bój się eksperymentować z kolorami. Nawet mały barwny drobiazg może zdziałać cuda i sprawić, że obiektyw trochę bardziej nas polubi. Paniom warto zalecić szminkę w intensywnym kolorze, nieco różu na policzkach lub barwny szalik. Panowie z pewnością lepiej będą prezentować się, kiedy zrezygnują z koszul w neutralnych odcieniach i zdecydują się na coś bardziej wyrazistego. Jeżeli nie czują się przekonani do tego pomysłu, wystarczy, że do kieszonki marynarki włożą wzorzystą poszetkę.
2. Zrezygnuj z szarego tła
Chociaż nie jesteśmy gwiazdami sesji zdjęciowych, zadbajmy o to, aby tło, na jakim występujemy, nie działało na naszą niekorzyść. Na wyraźnym tle będziemy prezentować się o wiele lepiej, unikniemy „zlania się” z otoczeniem. Ważne jednak, aby miało ono inny kolor niż nasz strój i włosy.
3. Wykorzystaj rekwizyty
Często zdarza się, że efekt naprawdę dobrego zdjęcia niszczy niefortunne ułożenie dłoni. Jeżeli nie mamy pojęcia, co zrobić z rękami – najlepiej je czymś zająć. Kiedy jesteś w grupie, staraj się unikać powszechnego gestu obejmowania stojących obok osób – pozycja ta jest niewygodna i sprawia, że nie wyglądamy naturalnie. Najlepszym wyjściem jest np. ułożenie rąk na biodrach, trzymanie napoju lub delikatne pociąganie naszyjnika. Daje to wrażenie spontaniczności i rozwiązuje kłopot niesfornych dłoni.
4. Poznaj swój kąt
Odkąd aparaty fotograficzne wykorzystują technikę odbitego światła do konwersji obiektów trójwymiarowych na dwuwymiarowe, kształty stały się spłaszczone. Patrzenie prosto w aparat sprawia, że nasza twarz ukazana jest w całej pełni, bez jakichkolwiek naturalnych cieni. Czasem nawet niewielkie odchylenie głowy sprawia, że prezentujemy się o wiele korzystniej. Stojąc przed lustrem, możemy zaobserwować, w jaki sposób światło łapie różne płaszczyzny naszej twarzy i w jaki sposób kształtują się cienie, co pozwoli odnaleźć idealny dla nas kąt.
5. Wydłuż swoją szyję
Wysuń twarz nieco do przodu, a ramiona lekko do tyłu ku dołowi. Chociaż w tej pozycji możesz czuć się nieco nienaturalnie, dzięki niej nasza twarz wydaje się smuklejsza, szyja dłuższa, a tzw. podwójny podbródek znika.
6. Szczupłe ramiona
Nawet jeśli czujemy się pięknie, jedna drobnostka może sprawić, że nie będziemy zadowoleni ze zdjęcia – pulchne ramiona. Niezależnie od tego, co trzymamy w dłoniach, efekt szczupłych ramion można osiągnąć, trzymając ręce w niewielkiej odległości od ciała. Dzięki temu unikniemy spłaszczenia, które nie prezentuje się zbyt dobrze także w przypadku ud, np. kiedy siedzimy na kanapie.
7. Kąt ułożenia ciała
Podobnie jak ustawiona idealnie naprzeciwko obiektywu twarz może wydawać się większa, tak nasze ciało w podobnej pozycji może sprawiać wrażenie bardziej tęgiego niż w rzeczywistości. Najlepszym rozwiązaniem jest ustawienie się pod kątem 45 stopni w stosunku do osoby robiącej zdjęcie, z jedną stopą ułożoną przed drugą. Efekt zwieńczy klasyczna ręka na biodrze. Dzięki temu nasza talia będzie wydawała się szczuplejsza.
8. Krzyżowanie kostek
Jeżeli nie jesteśmy w stanie uniknąć zdjęcia portretowego, skrzyżujmy nogi od wysokości łydek. Pozycja ta sprawi, że nasze biodra będą wydawać się szczuplejsze, a nogi dłuższe. Skrzyżowanie kostek dodaje nam uroku także wtedy, kiedy pozujemy na siedząco. Należy jednak pamiętać o wyprostowaniu pleców.
Kilka prostych trików sprawi, że przestaniemy przeglądać zdjęcia, na których się znajdujemy, z sercem na ramieniu. Stanowią one przecież pamiątkę na długie lata – nic więc dziwnego, że chcemy wyglądać na nich jak najkorzystniej. Chociaż... niezależnie od wszystkiego, za kilka lat z pewnością zatęsknimy za tym, jak wyglądamy dziś.