Były piłkarz potrzebuje pomocy
Ryszard Dziadek ma 67 lat i niedawno stwierdzono u niego nowotwór – guza mózgu (glejaka wielopostaciowego). Były zawodnik reprezentacji Polski w piłce nożnej potrzebuje pieniędzy na drogi zabieg, który może uratować mu życie.
Kariera pana Ryszarda Dziadka rozpoczęła się w wieku 13 lat, gdy jego dziadek zaprowadził go do klubu sportowego. Piłkarz miał grę już we krwi. Ojciec pana Ryszarda grał w piłkę w niższych ligach i przekazał zainteresowanie sportem synowi. Na początku, z powodu postury pana Dziadka, był przydzielany do roli obrońcy. Jednakże taka rola mu nie odpowiadała, bo marzył o zdobywaniu bramek. Robił więc wszystko, by osiągnąć sukces. Całe życie podporządkował marzeniu o byciu piłkarzem. Wielkim atutem sportowca była skoczność, szybkość i silne uderzenie z lewej nogi – w tamtych czasach zwracano większą uwagę na cechy motoryczne.
Już w wieku zaledwie 17 lat dostał się do pierwszej ligi. Zadebiutował w ''Odrze'' w 1967 roku. Wiele z jego bramek pomogło zdobyć drużynie zwycięstwo. Ryszard Dziadek był niezwykle znanym piłkarzem – był reprezentantem Polski w piłce nożnej w kategoriach młodzieżowych i juniorskich. Kariera sportowca rozwijała się w szybkim tempie. Pan Dziadek miał nawet wyjechać na olimpiadę w Monachium wraz z Reprezentacją Polski, ale doznał poważnej kontuzji nogi, która przekreśliła jego karierę. Musiał zrezygnować z bycia piłkarzem już w wieku 29 lat. Po skończonej karierze założył rodzinę, zaczął pracować jako mechanik i już więcej nie miał do czynienia ze sportem.
Na stronie www.historia-odry.opole.pl możemy przeczytać: "Moja przygoda z piłką przypadła na najlepsze dotychczas czasy w polskiej piłce . Miałem zaszczyt grać w jednej drużynie z G.Lato , J. Tomaszewskim , A. Musiałem ... Moimi rywalami na boisku byli między innymi Deyna , Lubański , Kostka , Domarski , Kasperczak , Gorgoń , Szołtysik , Żmijewski , Jarosik , Gadocha itp. Miałem przyjemność grać jako reprezentant młodzieżowej reprezentacji z olimpijską reprezentacją ZSRR , w której na bramce w piłkarskiej potoczni stał legendarny Lew Jaszyn" - mówi Ryszard Dziadek.
Miesiąc temu pan Ryszard usłyszał dramatyczną diagnozę. Guz w mózgu jest nieoperacyjny, a leczenie dostępne w Polsce - mało skuteczne. Były piłkarz potrzebuje niekonwencjonalnego leczenia i prontoterapii, która daje bardzo dobre rezultaty przy tego rodzaju schorzeniach. Jednakże zabieg nie jest wykonywany w Polsce i pomocy trzeba szukać zagranicą. Metody leczenia są bardzo kosztowne. Miesięczny koszt wynosi ok. 4 tys. złotych, co jest ponad możliwości pana Ryszarda. Rodzina prosi o pomoc.
Pomóc Ryszardowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym ''Kawałek Nieba''
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: ''1233 pomoc dla Ryszarda Dziadek''
Więcej informacji o tym, jak można pomóc panu Ryszardowi znajdziesz na stronie Fundacji "Kawałek Nieba"