Trwa ładowanie...

Coraz więcej kobiet z tego rezygnuje. Ludzie kojarzą to z zaniedbaniem i brakiem higieny

 Katarzyna Prus
21.12.2022 21:04
Coraz więcej kobiet rezygnuje z depilacji
Coraz więcej kobiet rezygnuje z depilacji (Instagram)

Wbrew kreowanym od lat stereotypom dotyczącym kobiecego ciała, które musi być wydepilowane, coraz więcej kobiet stawia na naturalność i rezygnuje z golenia nóg, pach, a także miejsc intymnych. W social mediach przybywa influncerek, które przekonują, że najważniejsza jest samoakceptacja, a nie uleganie presji posiadania gładkiej skóry. O rozsądne podejście do depilacji miejsc intymnych apelują też lekarze.

spis treści

1. Coraz więcej kobiet rezygnuje z depilacji

Z badania, które przeprowadziła firma Mintel wynika, że z już co czwarta kobieta nie goli nóg, pach i miejsc intymnych. Wielu może uznać to za absurd, bo wciąż panuje przekonanie, że depilacja jest obowiązkiem każdej kobiety. Rezygnacja z usuwania włosów jest często kojarzona z zaniedbaniem i brakiem higieny.

Lekarze apelują, żeby nie przeasadzać z depilacją miejsc intymnych
Lekarze apelują, żeby nie przeasadzać z depilacją miejsc intymnych (Getty Images)
Zobacz film: "10 urodowych trików, które musisz znać"

Z tymi stereotypami walczy coraz więcej kobiet, które nie wstydzą się swojego niewydepilowanego ciała, a wręcz są z niego dumne. W social mediach przybywa influencerek, które podkreślają, że najważniejsza jest samoakceptacja.

W Polsce przekonuje do tego Sonia Cytrowska, która prowadzi na Instagramie profil @bodyhairmovement. "Na swoim przykładzie pokazuję kobietom, że przeciwstawienie się aktualnemu standardowi piękna jest możliwe, a dla nas - naturalnie owłosionych i nieogolonych kobiet - jest dużo miejsca w społeczeństwie!" - przekonuje Cytrowska.

"Młodzież, a nawet dorośli, mają nieprawdziwe informacje o kobiecym owłosieniu (chociażby o kwestiach higieny) przez co rozpowszechniają krzywdzące stereotypy. Wiele dziewczyn i kobiet boi się negatywnej reakcji otoczenia (rodzina, przyjaciele, szkoła, praca) na to jak wygląda ich naturalne ciało i choć nie chcą - nadal się golą" - zwraca uwagę aktywistka.

Takie podejście ma także Morgan Mikenas, która w pełni akceptuje swoje ciało i nie ma oporów przed przed pokazaniem nieogolonych nóg czy pach.

Mikenas z dumą prezentuje swoje ciało i nie zamierza przejmować się krytyką. Pod jednym z postów zachęca do "akceptowania i kochania swojego ciała i swoich wad, ponieważ to one czynią cię tym, kim jesteś".

2. Depilacja a higiena intymna

Bardzo często powielany mit związany z depilacją miejsc intymnych dotyczy higieny. Według obiegowej opinii, włosy w miejscach intymnych mogą być szkodliwe, bo utrudniają higienę.

Nic bardziej mylnego. Ginekolodzy tłumaczą, że pełnią one bardzo ważną rolę, chroniąc m.in. przed zanieczyszczeniami czy podrażnieniami, co przekłada się na mniejsze ryzyko infekcji.

"Uważaj po depilacji miejsc intymnych i nie przesadzaj z nią - włosy na wargach sromowych są ochroną dla delikatnej i wrażliwej skóry" - pisze na Instagramie Anna Fuchs, ginekolog i położnik.

Lekarka zaznacza, że to jedna z dziesięciu zasad podstawowej higieny intymnej.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze