Kiedy kobieta trafiła na porodówkę, lekarze byli przygotowani na najgorsze. Nigdy nie spotkali się z podobnym przypadkiem
Kiedy rodzice dowiadują się, że za 9 miesięcy na świat przyjdzie nowy członek rodziny, zazwyczaj nie mogą zapanować nad swoją radością. Czasem jednak los płata figla i rodzicami zostają pary, które mają już dzieci i nie planowały większej liczby potomków.
Tak było z Oksaną i jej mężem. Doczekali się córeczki, która w tamtym czasie miała już 3 latka i raczej nie planowali kolejnej pociechy. Zgodzili się jednak, że gdyby na świecie pojawiło się jeszcze jedno dziecko, to rodzina byłaby już w komplecie. Wkrótce mieli się przekonać, że ich plany nie mają większego znaczenia.
Zobacz także: Powiedziała matce, że ma grube dziecko. Dziewczynka ma dopiero sześć miesięcy
Pozytywny wynik testu
Oksana ucieszyła się gdy test ciążowy pokazał dwie kreski. Jej mąż również nie krył radości. Kiedy małżeństwo pojawiło się w początkowej fazie ciąży na kontrolnym badaniu USG, mina lekarza zdawała się nie wróżyć nic dobrego. Lekarz nie mógł uwierzyć własnym oczom.
Stwierdził, że na monitorze widzi nie jeden, ale pięć płodów. Przyznał też, że nigdy nie spotkał się z takim przypadkiem. "Nikt w naszej rodzinie nie miał bliźniaków. Byłam przekonana, że coś takiego z pewnością mnie nie spotka" - mówiła Oksana. Byli gotowi na jednego malucha, ale 5? To był szok.
5 razy więcej szczęścia
Małżeństwo wiedziało już, że dotychczasowe plany i przygotowania na przyjście na świat kolejnego dziecka muszą się zmienić. Zamiast jednego łóżeczka potrzebnych było aż 5. Problem stanowił też wózek – w końcu nie łatwo kupić taki, w którym pomieści się 5 niemowląt. Najważniejszą kwestię stanowił jednak stan zdrowia Oksany.
Ciąża pięcioracza to prawdziwe wyzwanie dla organizmu każdej kobiety. Ta przebiegała jednak bez większych problemów, ale ze względu na swoją wyjątkowość, Oksana przebywała pod nieustanną opieką medyczną. Skurcze pojawiły się już w 30. tygodniu. Lekarze byli na to przygotowani. Na sali porodowej pojawiło się 8 specjalistów.
Szczęśliwa rodzinka
Na świecie pojawiło się 3 chłopców i 2 dziewczynki. Maluchy przyszły na świat przez cesarskie cięcie. Aleksandra, Daria, David, Vladislav i Denis są pierwszym takim przypadkiem na Ukrainie. Ich rodzice przyznają, że każdy dzień jest wyzwaniem, a ogarnięcie 6 dzieci to ogromne przedsięwzięcie.
Otwarcie mówią o ogromnym szczęściu jakie je spotkało. Ich życie śledzą tysiące osób na całym świecie, ponieważ Oksana stworzyła na Facebooku profil Odessa Five, na którym dzieli się zdjęciami i historiami z życia swoich pociech.
Jak wyglądają teraz?
Dzieciaki skończyły już dwa lata i są wszystkie bardzo do siebie podobne. Jak przyznaje Oksana, wychowywanie 5 niesfornych maluchów i ich starszej siostry, to wyzwanie ekstremalne, ale warte poświęceń.
Cała rodzina wciąż mieszka w Odessie i wzbudza ogromne zainteresowanie nie tylko lokalnych mieszkańców, ale i mediów. Szczęśliwi rodzice nie mają jednak nic przeciwko. Ostatnio ich pociechy miały okazję pojawić się po raz pierwszy na czerwonym dywanie. Oksana otrzymała nagrodę "Mama roku" w rankingu "Top 100. Przyszłość Ukrainy: Dzieci".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl