Przyczyny pożarów latem. Strażacy ostrzegają
Rzucamy niedopałki, zostawiamy butelki, nie pilnujemy ognisk. Zamiast wypocząć, sprowadzamy zagrożenie na siebie i innych. Strażacy wytykają najczęstsze popełniane latem błędy powodujące pożary.
1. Plastikowa butelka jako przyczyna pożaru
W sieci można znaleźć zaskakujące informacje. Od latprzytaczana jest historia, która miała miejsce w Stanach Zjednoczonych.
Mowa o pożarze auta w Idaho. Plastikowa butelka z wodą, pozostawiona na siedzeniu auta, zdaniem właściciela samochodu, miała spowodować skupienie promieni światła, skutkujące spalaniem materiału na siedzeniu.
Zgodnie z przedstawianą relacją, podczas upału nawet plastikowa butelka może działać jak soczewka. Pytamy strażaków, czy takie sytuacje się zdarzają.
- Szczerze mówiąc nie sądzę, by to było możliwe – komentuje rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP mł. bryg. mgr inż. Marcin Betleja. - Odkąd pracuję, to nie spotkałem się z taką przyczyną pożaru.
Plastik nie skupia promieni jak szkło. Faktem jest jednak, że zostawiona na słońcu butelka – szklana lub plastikowa – w upalny dzień może rozgrzać się nawet do 250 stopni. Wątpliwości nie budzi również fakt, że plastik szkodliwie działa na środowisko naturalne, zaśmieca planetę, zatruwa zwierzęta.
Uwalniające się do wody cząsteczki tworzyw, z których wykonywane są butelki, również mogą zaszkodzić zdrowiu konsumentów. Światło i ciepło przyspieszają reakcje chemiczne, więc upalne dni zwiększają zagrożenie. Uwalniające się z plastiku bisfenole mogą powodować m.in. zaburzenia hormonalne.
Zobacz też: Nie podawaj dziecku wody w plastikowej butelce. Jest szkodliwa zwłaszcza podczas upałów
2. Najczęstsze przyczyny pożarów - statystyki
Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej podaje statystyki dotyczące najczęstszych przyczyn pożarów. W większości – mówiąc o podpaleniach nieumyślnych – przyczyną jest beztroska. Często powodowane są niewłaściwym obchodzeniem się z zapałkami lub papierosami.
Kolejne miejsca zajmują wyładowania atmosferyczne. Są to jednak jednostkowe przypadki na tle tych powodowanych nieostrożnością.
Dla porównania - ok. 500 pożarów rocznie powodowanych jest wyładowaniem atmosferycznym. W tym samym czasie aż 40 tys. pożarów spowodowanych jest niewłaściwą eksploatacją urządzeń albo przez niefrasobliwość. Do większości pożarów dochodzi latem, gdy jest ciepło i sucho.
Zobacz też: Jak uniknąć niechcianych dolegliwości w wakacje?
3. Strażacy mówią o najczęstszych przyczynach pożarów
- Większość pożarów jest powodowana przez ludzi – stwierdza Marcin Betleja. - Przyczyny? Nierozwaga. Zdarzają się też umyślne podpalenia.
Podpalenia nieumyślne najczęściej powoduje niedopałek papierosa albo szkło. Również może zdarzyć się zapalenie od pojazdów mechanicznych, takich jak ciągniki rolnicze.
- Niedopałki niekoniecznie rzucają osoby wchodzące do lasu – opisuje Marcin Betleja. - To może być nawet sytuacja, że ktoś wyrzuci go z jadącego samochodu.
Lato to czas zwiększonego ryzyka. Wysoka temperatura sprzyja wysuszeniu ściółki w lesie. Strażacy zwracają uwagę na duże zagrożenie pożarowe, gdy ściółka ma mniej niż 20 proc. wilgotności. W obecnej upalnej aurze, to może być nawet mniej niż 10 proc.
- Obrazowo mówiąc, taka ściółka jest bardziej sucha niż kartka papieru – opowiada rzecznik. - Wiemy, jak łatwo płonie papier. Ściółka jest mocno rozdrobniona, tym bardziej szybko się rozpala.
Zachowując zasady bezpieczeństwa, też można doprowadzić do pożaru. Gdy jest gorąco rozgrzewają się pojazdy. Skutki mogą być bardzo poważne.
- Ktoś wjedzie do lasu na chwilę, żeby odpocząć. Jeśli miał mocno rozgrzany kolektor w samochodzie, to gdy już opuści las, od tego kolektora może dojść do żarzenia się ściółki. Po kilkunastu minutach dochodzi do pożaru.
Pożar w upalne dni mogą spowodować też linie wysokiego napięcia. Wyobraźmy siebie stado ptaków, które siada na takiej linii. Nagle jeden z kabli się zrywa. Kable w lecie są rozciągnięte od ciepła. Jak się zerwą, to iskry lecą na suchą ściółkę.
Pytamy rzecznika, czy często dochodzi do zapłonów porzuconych przez ludzi przedmiotów, butelek, dezodorantów. Czy pod wpływem promieni słonecznych w upalne dni zachodzą w nich reakcje niebezpieczne dla otoczenia?
- Szczerze mówiąc, nie wiem – przyznaje Marcin Betleja. - Gdy gasimy pożary, wszystko jest już wypalone do gołej ziemi. Trudno nam wtedy powiedzieć, co spowodowało ten pożar. Bazujemy na naszych szacunkach i domysłach.
Wiele pożarów powodowanych jest wypalaniem traw, które co roku, mimo apeli, znajduje swoich zwolenników. Wiosną i latem jest to szczególnie popularne zjawisko.
- To wciąż bardzo częsty proceder. Zupełnie niepotrzebny. Mówimy o tym, ostrzegamy, grzmimy, błagamy, aby tego nie robić. Ogień rozprzestrzenia się dosłownie z prędkością wiatru. Podpalający nie jest w stanie kontrolować jego kierunku. Bardzo często zdarza się, że giną wówczas ludzie. Strażacy znajdują potem ciała na pogorzeliskach - ostrzega Marcin Betleja.
Problemem jest również niewłaściwe rozpalanie ognisk podczas letnich wycieczek. Wysokie temperatury zachęcają do spędzania wieczorów przy pieczeniu kiełbasek. Niezabezpieczone i niedogaszone ognisko może skutkować tragedią.
- Ogień niszczy kilkusetletnie drzewostany w kilkadziesiąt minut. Szczególnie problematyczne są pożary na szczytach drzew. Gdy mamy zjawisko pożaru wierzchołkowego, dochodzi do przenoszenia iskier na duże odległości - wyjaśnia rzecznik prasowy.
Wakacyjna beztroska nie powinna zwalniać z obowiązku przestrzegania zasad bezpieczeństwa. Latem szczególnie należy zwracać uwagę na swoje otoczenie.
Kluczem do udanych wakacji jest przestrzeganie przepisów i zaleceń lokalnych służb porządkowych. Wszelkie nakazy i zakazy nie płyną z chęci ograniczania swobody, lecz mają na celu bezpieczeństwo, pozwalające również zwiększać komfort wypoczynku.
Zobacz też: Zdrowe wakacje z akcją "Zadbaj o swoje serce!"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl