Ślimak w służbie urody
Gwarantuje skórze gładkość i promienny wygląd. Śluz ślimaka jest hitem nr 1 w kosmetyce.
Najpierw doceniono jego właściwości lecznicze. Zaobserwowano, że śluz ślimaka ma wyjątkowe działanie regenerujące i łagodzące, znalazł więc zastosowanie w leczeniu ran i blizn. Z czasem odkryto, że równie dobrze nadaje się do pielęgnacji skóry: poprawia jej nawilżenie, zwiększa jędrność, łagodzi podrażnienia. Furorę zrobił szczególnie w Azji. Azjatki po dziś dzień chętnie chodzą do gabinetów kosmetycznych, by poleżeć… ze ślimakiem na twarzy.
1. Mniej zmarszczek, żegnaj trądziku!
W śluzie ślimaka znajduje się kolagen i elastyna. Dlatego kosmetyki z tym składnikiem wygładzają zmarszczki, a nawet poprawiają owal twarzy. Mają silne działanie odmładzające i przeciwstarzeniowe. Ponadto śluz likwiduje zaskórniki, zmniejsza zbyt rozszerzone pory, rozjaśnia przebarwienia, wygładza blizny i zmiany potrądzikowe. Śluz ślimaka leczy trądzik dzięki temu, że zawiera naturalne antybiotyki chroniące przed stanami zapalnymi i łagodzące podrażnienia. A trądzik jest właśnie podrażnieniem skóry, wywołanym nadprodukcją sebum i zatykaniem przez nie porów.
2. Bogaty skład
Jak wyjaśnia Olga Chrzanowska, specjalista ds. chemii kosmetycznej L’biotica, wyjątkowa skuteczność śluzu ślimaka wynika z obecności substancji takich jak kwas hialuronowy, witaminy A, E i C oraz peptydy miedzi z minerałami. – Śluz zawiera te składniki, które w innych kosmetykach są wytwarzane laboratoryjnie – podkreśla Pani Olga.
– Drogocenny śluz ślimaka wykorzystywany w kosmetologii zawiera również alantoinę (działa nawilżająco, kojąco, przeciwzapalnie), kwas glikolowy (opóźnia starzenie się skóry), oraz mukopolisacharydy (niwelują podrażnienia, pomagają w prawidłowym krążeniu krwi i limfy). Te wszystkie składniki sprawiają, że po zastosowaniu np. maski na tkaninie albo kremu pod oczy ze śluzem ślimaka, skóra staje się wyraźnie zregenerowana, napięta i elastyczna. – Pragnę podkreślić, że zawarty w kosmetykach śluz jest pozyskiwany bez szkody i krzywdy dla ślimaków – dodaje ekspert L’biotica.