Sprawdź, jak poradzić sobie z potliwością stóp
Z nadmierną potliwością zmaga się coraz więcej osób. Problem ten nie musi dotyczyć całego ciała – bardzo często dotyka jedynie niektórych jego partii, najczęściej stóp. Staje się to przyczyną ogromnego dyskomfortu, zwłaszcza latem. Co zrobić, by perspektywa zdjęcia obuwia nie przyprawiała nas o atak paniki?
1. Znajdź winowajcę
Proces wydzielania potu zapewnia odpowiednią termoregulację organizmu, zapewniając utrzymanie stałej temperatury ciała i chroniąc nas przed niebezpiecznym w skutkach przegrzaniem. Problem zaczyna się wówczas, gdy odpowiedzialne za jego produkcję gruczoły stają się nadaktywne. W takiej sytuacji mamy do czynienia z nadmierną potliwością, określaną także jako hiperhydroza. W największej liczbie przypadków jej występowanie związane jest z zaburzoną pracą układu hormonalnego wywołaną dysfunkcją tarczycy lub przysadki – mówimy wówczas o chorobie endokrynologicznej.
Zabieg z wykorzystaniem botuliny jest bolesny i w związku z tym nie jest zalecany osobom wrażliwym na ból. Pomimo miejscowego działania botoksu nie można wykonywać go w ciąży i podczas karmienia piersią. Choroby takie jak miastenia gravis i zespół Lamberta Eatona, a także uczulenie na albuminę ludzką, stosowanie spektynomycyny i aminoglikozydów stanowią bezwzględne przeciwwskazanie do leczenia nadpotliwości stóp botoksem.
Zdarza się, że problem otrzymujemy w spadku po przodkach. Jeśli podłoże dolegliwości jest genetyczne, nadpotliwość może pojawić się już w okresie dziecięcym i młodzieńczym, nasilając się w stresujących sytuacjach. Bywa, że źródłem problemu są zażywane leki, zwłaszcza stosowane w leczeniu schorzeń neurologicznych, a także popularne używki, takie jak choćby kofeina i alkohol.
W celu postawienia właściwej diagnozy konieczny jest wywiad lekarski, chociaż objawy często nie pozostawiają wątpliwości. Aby dokładnie określić skalę nadpotliwości, często wykonuje się tzw. test Minora polegający na pokryciu newralgicznych partii ciała jodyną, a następnie posypaniu ich skrobią. Zmiana zabarwienia stanowi najlepszy dowód na to, że nasze obawy są jak najbardziej uzasadnione.
2. Uskutecznij dobre nawyki
Zmagając się z problemem nadmiernej potliwości stóp, warto regularnie moczyć je w zimnej wodzie. Na skutek oddziaływania niskiej temperatury obkurczeniu ulegają drobne naczynia krwionośne, a jednocześnie zmniejsza się aktywność gruczołów potowych. Po wymoczeniu należy pamiętać, by dokładnie osuszyć stopy, zwłaszcza pomiędzy palcami – wilgoć i ciepło to bowiem idealne warunki do rozwoju chorobotwórczych grzybów wywołujących grzybicę.
Zanim założymy skarpetki, wetrzyjmy w skórę środek hamujący pocenie w formie żelu, kremu lub płynu, który zmniejszy ilość produkowanego potu, a dodatkowo zahamuje namnażanie się bakterii, które odpowiedzialne są za przykry zapach stóp. Warto także zaopatrzyć się w talk, który wykazuje zdolność pochłaniania wilgoci. Pamiętajmy, by zarówno skarpetki, jak i buty wykonane były z materiałów przepuszczających powietrze. W przypadku tych pierwszych najlepiej sprawdzi się bawełna. Jeśli chodzi o obuwie – postawmy na naturalną skórę.
3. Wybierz skuteczny zabieg
W przypadku, kiedy domowe metody zawodzą, warto rozważyć nieco bardziej zaawansowane sposoby leczenia potliwości stóp. Do dyspozycji mamy środki antycholinergiczne, przeciwmuskarynowe, uspokajające i beta-blokery. Jeśli środki farmakologiczne okażą się jednak nieskuteczne, zaleca się poddanie zabiegowi jonoforezy, w trakcie którego prąd elektryczny poraża kanały jonowe w gruczołach potowych, w efekcie czego zmniejsza się ich aktywność.
Bardziej popularnym zabiegiem jest wstrzyknięcie toksyny botulinowej, która na kilka miesięcy paraliżuje gruczoły potowe. W najbardziej zaawansowanych przypadkach pacjent może poddać się zabiegowi sympatektomii lędźwiowej. W czasie operacji chirurg przerywa połączenia gruczołów potowych i nerwów, co pozwala zapomnieć o problemie nawet na trzy lata.