Wyglądaj młodo na wiosnę
Długo wyczekiwana wiosna zbliża się wielkimi krokami, jednak kondycja skóry wciąż przypomina o niesprzyjających warunkach atmosferycznych panujących zimą? To znak, by zafundować jej odpowiednią dawkę składników odżywczych, a jeśli to konieczne – także zabieg ujędrniający.
Choćby się bardzo starało temu zapobiec, zimowa aura potrafi całkiem solidnie zaszkodzić naszej skórze. Suche powietrze, wahania temperatur i atakujący nas z każdej strony smog to wrogowie jędrnej, nawilżonej skóry, która o tym, jak wielki wpływ mają wspomniane czynniki na jej kondycję, przypomina nam już po kilku tygodniach ochłodzenia. Odwodnienie skóry i zanieczyszczenia powietrza wzmagają nadprodukcję wolnych rodników, które prowadzą nie tylko do stanów zapalnych, ale i przedwczesnego starzenia się komórek. Bardziej widoczne zmarszczki pod koniec zimy to nic zaskakującego, jednak nie powinny być powodem do załamywania rąk.
1. Zmarszczki mi niestraszne
Lepiej późno niż wcale – powiedzenie, choć banalne, znajduje uzasadnienie także w pielęgnacji skóry. Na zapobieganie zmarszczkom lub ich pogłębianiu się nigdy nie jest za późno. Warto pamiętać o tym nie tylko latem, kiedy stosuje się ochronę przeciwsłoneczną, ale i zimą, kiedy naszej skórze potrzebne są choćby substancje silnie nawilżające czy witaminy młodości. To właśnie tych drugich należy poszukiwać w produktach pielęgnacyjnych, nastawionych na przywracanie optymalnego poziomu nawilżenia oraz wykazujących właściwości przeciwstarzeniowe.
Oleje bogate w witaminę E i nienasycone kwasy tłuszczowe oraz kosmetyki chroniące przed utratą wody to już must-have zimowej pielęgnacji. Choć widzimy w nich przede wszystkim właściwości nawilżające, niebagatelny wpływ mają one także na jędrność skóry, a to właśnie o nią obawiamy się zimą, widząc jak suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach czy smog panujący na zewnątrz czyni naszą cerę podrażnioną i poszarzałą. Z czasem, nawet mimo starannej i regularnej pielęgnacji anti-aging, elastyczność skóry zaczyna pozostawiać wiele do życzenia. Większość zmian da się jednak odwrócić, a przynajmniej znacznie zredukować.
2. Odmłodzić twarz bez skalpela
Czasy, kiedy redukcja zmarszczek i poprawa owalu twarzy wymagały poddania się bolesnemu liftingowi, nieubłaganie dobiegły końca. Dziś na celowniku pacjentek znajdują się przede wszystkim zabiegi nieinwazyjne, które dzięki nowym technologiom radzą sobie nawet w wydawałoby się, że trudnych przypadkach. Zmarszczki mimiczne, chomiki, linie w okolicach kącików ust – to tylko przykłady defektów estetycznych, które skorygować można dzisiaj bez skalpela.
– Medycyna estetyczna dysponuje wieloma technologiami, które w sposób nieinwazyjny pozwalają w znacznym stopniu pozbyć się zmarszczek, poprawić owal twarzy czy nawet delikatnie wymodelować podbródek. Mowa tu nie tylko o zabiegach laserowych, które redukują przebarwienia i stymulują regenerację skóry, ale i o technologii ultradźwiękowej poprawiającej jej gęstość, a w razie potrzeby i usuwającej lokalnie nagromadzoną tkankę tłuszczową – podpowiada dr Roman Prończuk, dermatolog i lekarz medycyny estetycznej z kliniki Mediderm w Warszawie.
3. Czas na Ultraskin II Absolute
Od jakiegoś czasu prym w odmładzaniu skóry, co można wykorzystać przed nadchodzącą wiosną, wiedzie technologia HIFU, która umożliwia nie tylko wymodelowanie sylwetki, ale i przeprowadzenie bezoperacyjnego liftingu twarzy. Jej siła tkwi w skoncentrowanych falach ultradźwiękowych pozwalających wytworzyć drobne punkty koagulacji na różnych głębokościach w skórze. W ten sposób dochodzi do obkurczenia i napięcia włókien kolagenowych oraz pobudzenia fibroblastów do produkcji nowego kolagenu. To w prosty sposób przekłada się na jej przebudowę, a co za tym idzie – poprawę gęstości, napięcie, a więc i to wymarzone wygładzenie.
Takie zadanie spełnia urządzenie Ultraskin II Absolute, które jest w stanie przywrócić młodzieńczy owal twarzy, poprawić kontur linii żuchwy, ujędrnić skórę, unieść brwi, usunąć zmarszczki mimiczne, a nawet usunąć luźną skórę w okolicy podbródka. Skoncentrowane ultradźwięki mocno podgrzewają i stymulują tkanki, ale na zewnątrz skóra pozostaje nienaruszona więc nie ma przechodzenia później przez okres rekonwalescencji! Zabieg Ultraskin II Absolute jest komfortowy, nie wymaga wcześniejszych przygotowań ani ochrony przeciwsłonecznej. Można z niego korzystać przez cały rok.
– Ultraskin II Absolute jest najsilniejszym HIFU na rynku, a przy tym niesamowicie precyzyjnym, ponieważ energia emitowana jest w nim z kilku aplikatorów, które w sposób kontrolowany i o różnym natężeniu wytwarzają punkty koagulacji w naskórku, skórze właściwej czy warstwie mięśniowo-powięziowej SMAS. W razie potrzeby można też wykorzystać kartridż 13 mm, dzięki któremu energia dotrze aż do tkanki tłuszczowej. Optymalny efekt, czy to w sytuacji, kiedy naszym celem jest poprawa owalu twarzy czy zniwelowanie podwójnego podbródka, uzyskujemy tu bez przerywania ciągłości naskórka – wyjaśnia dr Roman Prończuk. Hifu Ultraskin świetnie sprawdza się także jako sposób na rewitalizację starzejącej się skóry szyi, dekoltu, ramion, brzucha, ud a nawet kolan.
Urządzenie poprzez tworzenie mikrouszkodzeń inicjuje proces przebudowy skóry, dlatego końcowe efekty w postaci ujędrnienia skóry widać po 2-3 miesiącach. Utrzymują się one za to nawet do dwóch lat. Oczywiście, należy pamiętać, że nic nie zastąpi profilaktyki anti-aging, ale czasem nawet jeden zabieg przeprowadzony w porę potrafi zdziałać cuda i zapobiec pogłębieniu się zmarszczek czy wiotczeniu skóry, z czym później byłoby znacznie trudniej walczyć.