Trwa ładowanie...

Zdecydowała się na rozjaśnienie włosów w salonie fryzjerskim. Skończyło się przeszczepem skóry

Avatar placeholder
08.05.2022 19:56
Zdecydowała się na rozjaśnienie włosów w salonie fryzjerskim. Skończyło się przeszczepem skóry
Zdecydowała się na rozjaśnienie włosów w salonie fryzjerskim. Skończyło się przeszczepem skóry (Facebook)

Wizyta w salonie fryzjerskim dla Ellie Swain okazała się tragiczna i bardzo bolesna. Kobieta chciała jedynie rozjaśnić włosy, a doznała oparzeń na skórze głowy. - Czułam, że moja głowa płonie - mówi kobieta. Niestety musiała przejść przeszczep skóry.

spis treści

1. "Z mojej głowy unosiła się para"

24-letnia Ellie Swain chciała bardzo rozjaśnić sobie włosy. Postanowiła skorzystać z usług profesjonalnego fryzjera. W maju 2021 roku udała się na wizytę do salonu "Signatures Hair Studio" mieszczącym się w mieście Crawley w Wielkiej Brytanii. Niestety ta wizyta okazała się tragiczna.

Chciała tylko rozjaśnić włosy. Miała wrażenie, że płonie jej głowa.
Chciała tylko rozjaśnić włosy. Miała wrażenie, że płonie jej głowa.

Kilka minut po nałożeniu rozjaśniającego preparatu kobieta zaczęła odczuwać potworne pieczenie. - Kiedy fryzjerka zdjęła z mojej głowy plastikowy czepek, poczułam się jak po otwarciu drzwiczek piekarnika, z mojej głowy unosiła się para – relacjonuje kobieta w wywiadzie dla The Sun.

Zobacz film: "10 urodowych trików, które musisz znać"

Dodaje, że po zmyciu rozjaśniacza jej włosy były jaskrawożółte i nadpalone. Fryzjerka nałożyła bezpośrednio na kosmyki inny preparat w celu zlikwidowania żółtego koloru. - Po pięciu minutach powiedziałam jej, że musi zmyć go jak najszybciej. Czułam wręcz, jakby moja głowa płonęła. Włosy były spalone i zniszczone - dodaje.

Następnie fryzjerka nałożyła na jej pasma włosów odżywkę i odesłała ją do domu z okładem z lodu. - Powiedziała, że mam wrócić na drugi dzień. Chciała "naprawić" moje włosy - mówi 24-latka.

Niestety Ellie musiała długie i zniszczone włosy obciąć do ramion. To jednak nie koniec. Po trzech dniach od zabiegu zaczęły pojawiać się na jej skórze głowy pęcherze, które były wypełnione ropą.

2. "Zupełnie się załamałam"

Ellie Swain poszła do lekarza, który przepisał jej antybiotyki. Niestety kuracja nie przyniosła rezultatów. Po tygodniu jej skóra głowy zaczęła przybierać ciemniejszy odcień i odczuwała nieprzyjemną dolegliwość, jaką jest drętwienie. Pojechała na ostry dyżur, gdzie medycy zwiększyli jej dawkę antybiotyku.

- Kilka dni z mojej głowy lała się krew i traciłam włosy, więc zadzwoniłam na pogotowie. Usłyszałam, że muszę natychmiast jechać do szpitala – opowiada kobieta. Na miejscu lekarze powiedzieli jej, że doznała poważnych obrażeń z powodu rozjaśniania włosów - liczne poparzenia objęły prawie cały tył głowy.

Zobacz także: Dwa razy w tygodniu korzystała z solarium. Ma ważne ostrzeżenie

3. Przeszła przeszczep skóry

Jak wspomina Ellie Swain, musiała poddać się przeszczepowi, ponieważ jej skóra była martwa. - Zupełnie się załamałam. To było straszne – dodaje.

17 czerwca 2021 roku przeszła operację w szpitalu Chelsea and Westminister Hospital. Chirurdzy pobrali skórę z jej uda, aby zastąpić zniszczoną tkankę na skórze głowy. Niestety w tym miejscu nie będzie mogła już zapuścić włosów.

Ellie Swain musiała przejść przeszczep skóry głowy.
Ellie Swain musiała przejść przeszczep skóry głowy. (Facebook )

- Nie spodziewasz się, że pójdziesz do fryzjera i wyjdziesz stamtąd z bliznami i urazem do końca życia. Moja pewność spadła dosłownie do zera, nawet nie chciałam wychodzić z domu - wyznaje.

Ellie Swain musi korzystać z zabiegów mikrodermabrazji, żeby zmniejszyć widoczność blizn na udzie. Poza tym uczęszcza na psychoterapię, aby poradzić sobie z tym, co ją spotkało.

24-latka doczepiła sobie sztuczne pasma, żeby zakryć nimi łysinę. Ostrzega teraz inne kobiety przed konsekwencjami zabiegu rozjaśniania włosów.

Anna Tłustochowicz, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze