Trwa ładowanie...

Basia regularnie powiększała usta. Ostatniego razu gorzko żałuje

 Karolina Rozmus
27.10.2022 09:06
Nieudany zabieg sprawił, że 24-latka wylądowała w szpitalu
Nieudany zabieg sprawił, że 24-latka wylądowała w szpitalu (TikTok)

24-latka po raz trzeci postanowiła wypełnić swoje usta. Tym razem jednak skusiła się na nieinwazyjną metodę powiększenia ust kwasem hialuronowym przy pomocy tzw. hialuron pen. Reakcja alergiczna pojawiła się niemal natychmiast, a wargi kobiety spuchły tak, że konieczna była wizyta w szpitalu.

spis treści

1. Trzykrotnie zwiększyły swoją objętość

Basia Query z Las Vegas w stanie Nevada nie pierwszy raz postanowiła powiększyć swoje usta, dlatego też nie spodziewała się, że coś może pójść nie tak. Postanowiła jednak wypróbować bezigłową metodę podania kwasu hialuronowego za pomocą hialuron pen. Niewielkie przypominające długopis urządzenie wtłacza wypełniacz za pomocą wysokiego ciśnienia, które tworzy mikrokanalik w skórze.

Ta nieinwazyjna metoda ma sprawiać, że uszkodzenia skóry oraz ryzyko powikłań w postaci martwicy skóry czy podskórnych guzków są wielokrotnie mniejsze niż w przypadku tradycyjnego podania kwasu hialuronowego.

Reakcja anafilaktyczna sprawiła, że jej usta spuchły
Reakcja anafilaktyczna sprawiła, że jej usta spuchły (TikTok)
Zobacz film: "Kwas hialuronowy - wady i zalety"

Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem 24-latki. Już w ciągu dwóch godzin jej usta zaczęły puchnąć, zwiększając swój rozmiar trzykrotnie. Kobieta postanowiła kupić w aptece lek przeciwhistaminowy, który zatrzymałby reakcję alergiczną. Niedługo później jednak jej partner zawiózł ją na szpitalną izbę przyjęć.

Tam lekarze błyskawicznie zadecydowali o podaniu zastrzyku z adrenaliny.

2. Takie reakcje alergiczne nie są rzadkością

W ciągu doby opuchlizna zniknęła, ale młoda Amerykanka przyznaje, że zabieg pozostawił na jej ustach siniaki. Wspomina, że jej bliscy, widząc skutki nieudanego wypełnienia ust w gabinecie medycyny estetycznej, byli "przerażeni" i "wściekli".

Jak się okazało, za reakcję alergiczną odpowiedzialna była lidokaina, składnik maści o działaniu znieczulającym, którą stosuje się przed podaniem kwasu hialuronowego.

- Nigdy nie widziałam takich ust. Kobieta, która wykonywała zabieg, powiedziała, że inni ludzie też mieli reakcje alergiczne, ale nigdy tak duże – opowiada w udostępnionym za pośrednictwem TikToka wideo.

Nagranie doczekało się aż 17 milionów wyświetleń. Jednak 24-latka, publikując je, nie spodziewała się chyba takiej reakcji.

- Udostępniłam je, ponieważ przyjaciele mówili, że to zabawne. Ale nie wiedziałam, że stanie się to viralem - przyznaje.

Tłumaczy, że internauci drwią z niej, nazywając potworem oraz próbują odwieść kobietę od kolejnych zabiegów medycyny estetycznej.

Co ciekawe, komentarza udzieliła też kobieta, twierdząca, że jest pielęgniarką i doskonale zna takie powikłania po nieinwazyjnej metodzie wypełniania ust. Wiele osób poparło jej słowa, twierdząc, że nie ma nic gorszego.

Query przyznaje, że ostatni zabieg był dla niej ważną lekcją.

- Już tego nie zrobię, skończyłam z wypełnianiem. W przyszłym miesiącu miałam też dostać botoks, ale odwołałam wizytę – deklaruje.

@basiaquery 0/10 do not recommend #fyp #lips #hylauronpen ♬ Oh no, oh no, oh no, no no - Hip Hop

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze