Co kryją w sobie tusze do rzęs? Badamy ich skład
Tusz do rzęs znajduje się w każdej kobiecej kosmetyczce. Stosujemy go niemal codziennie. Właśnie dlatego postanowiliśmy sprawdzić skład tych najpopularniejszych.
W tym celu redakcyjne koleżanki przyniosły do pracy swoje tusze do rzęs. Następnie za pomocą jednej z popularnych aplikacji zeskanowałyśmy kody kreskowe tych produktów. Dzięki temu poznaliśmy listę ich składników.
Wyniki testów nie są zadowalające. Z kilkunastu produktów wybraliśmy sześć. Tusz, który zawiera najwięcej substancji szkodliwych, zostawiłyśmy na sam koniec.
- Tego rodzaju kosmetyki zawierają szereg substancji pochodzenia naturalnego, w tym żywice (np. szelak, kalafonia), woski (np. wosk pszczeli), tłuszcze (np. kwas mirystynowy) oraz substancje syntetyczne, takie jak alkohole, parabeny, związki rtęci i inne biocydy pełniące rolę konserwantów. Znajdziemy w nich też barwniki zawierające m.in. związki niklu (toksycznego metalu, który powszechnie występuje w sztucznej biżuterii) – mówi dla WP abcZdrowie dr Joanna Matysiak, pediatra w trakcie specjalizacji z alergologii.
Malujesz rzęsy? Oto, co powinnaś wiedzieć o tym kosmetyku. Z góry ostrzegamy – być może dzisiaj rano użyłaś go po raz ostatni.
Przeczytaj również: Każdy rodzic musi to wiedzieć. “10 minut wystarczy, żeby dziecko się udusiło”
Bourjois Mascara Twist Up
Najlepszym testowanym przez nas tuszem okazał się Bourjois Twist Up. W jego składzie aplikacja znalazła tylko jeden potencjalnie szkodliwy alergen – konserwant (i zarazem alkohol) phenoxyethanol.
Tym kosmetykiem rozpoczynamy więc nasz ranking. W porównaniu do innych tuszów, wypadł naprawdę bardzo dobrze.
W sklepie internetowym tusz kosztuje 45 zł.
Sprawdź również: Tylko taka ilość jest bezpieczna. A ty ile kaw dziennie wypijasz?
Max Factor Mascara False Lash Effect
Tusz Max Factor Mascara False Lash Effect zawiera w swoim składzie alkohol. Dodaje się go, by zabezpieczyć kosmetyk przed drobnoustrojami. Stosowany w wysokim stężeniu działa jednak podrażniająco. Może nawet niekorzystnie oddziaływać na cały organizm.
Kolejny składnik – benzyl alkoholowy również znajduje się na liście potencjalnych alergenów. Podobnie jak phenoxyethanol, methylparaben, ethylparaben i propylparaben. Wszystkie znajdziemy właśnie w tym tuszu do rzęs.
- Zarówno składniki naturalne, jak i syntetyczne mogą być przyczyną reakcji uczuleniowych. Alergia na te substancje objawia się przede wszystkim pod postacią kontaktowego zapalenia skóry o różnym stopniu nasilenia zmian skórnych - od łagodnych zmian rumieniowych, przez zmiany rumieniowo-grudkowe, tworzenie się pęcherzyków aż do miejscowego nacieczenia skóry ze zmianami sączącymi - wymienia dr Matysiak.
Tusz w sklepie internetowym kosztuje 60 zł.
Loreal Mascara Volume Million Lash Couture
W składzie tuszu Loreal Mascara Volume Million Lash Couture również znajduje się wiele szkodliwych substancji. To m.in. cera alba, czyli wydzielina gruczołów woskowych pszczół, która służy im do budowania plastrów w ulu. W kosmetyce stosuje się ją jako emulgator zwiększający lepkość. Jest ona zaliczana do grupy potencjalnych alergenów.
Tusz zawiera też wymieniane już wcześniej alkohol i substancję iphenoxyethanol. W składzie widoczne są: SLS (czyli Sodium Laureth Sulfate), który przez niektórych uważany jest za substancję rakotwórczą, oraz mica - pigment, którego zadaniem jest pielęgnacja rzęs. Niestety, związek ten może wywoływać podrażnienia.
Dr Matysiak dodaje, że tzw. wyprysk kontaktowy jest przykładem alergii typu późnego. Jego objawy nie pojawiają się natychmiast, ale dopiero po 48-72 godzinach, a nawet po 7 dniach. Co to oznacza? Uczulenie może przyjść dopiero po kolejnym zastosowaniu tuszu.
W sklepie internetowym kosztuje 54 zł.
Wibo Queen Size
Sprawdziłyśmy również skład tuszu do rzęs Wibo Queen Size. Po zeskanowaniu kodu kreskowego produktu, aplikacja i w tym przypadku ukazała kilka szkodliwych dla organizmu składników.
Tusz zawiera m.in. wosk biały pochodzenia pszczelego nazywany cera alba i konserwant phenoxyethanol. W jego składzie jest też myristic acid – substancja komedogenna dodawana w celu tworzenia ochronnego filtra na rzęsach. W dużych stężeniach wywołuje ona wypryski i zaskórniki.
- Stosowanie tuszów do rzęs może być także przyczyną zaostrzenia zmian skórnych u pacjenta z atopowym zapaleniem skóry (AZS). Częstą ich lokalizacją u chorującego dorosłego są powieki. Różne kosmetyki, w tym tusze i cienie, powodują więc nasilenie się dolegliwości – dodaje dr Matysiak.
Tusz w sklepie internetowym kosztuje 15,99 zł.
Przeczytaj też: Sprawdź, dlaczego po odstawieniu węglowodanów przytyjesz
Bourjois Mascara Beauty Full Volume
Przetestowałyśmy także tusz do rzęs Bourjois Beauty Full Volume. Jego skład nie zachwyca. Wśród potencjalnie szkodliwych związków zauważamy wcześniej już wymieniane: cera alba, tocopheryl acetate, methylosiothiazolinone oraz ethylparaben.
Inne tusze nie zawierały jednak sorbic acid – związku chemicznego, który może szczególnie powodować reakcje alergiczne. Dodatkowym zagrożeniem jest też substancja BHT. Istnieją badania, które wskazują na jej potencjalne działanie rakotwórcze.
- Dodatkowo tusze do rzęs mogą być przyczyną reakcji skórnych z podrażnienia, a zbyt długie ich stosowanie (powyżej 3 miesięcy) niesie ryzyko zakażenia bakteryjnego powiek i oka – komentuje dr Matysiak.
Tusz w sklepie internetowym kosztuje 30 zł.
Przeczytaj też: Łykasz te tabletki? Zobacz, czym to grozi
Artdeco All in One Panoramic Mascara
Najgorzej w naszym teście wypadł tusz do rzęs Artdeco All in One Panoramic. W jego składzie, oprócz potencjalnych alergenów, takich jak: tocopheryl acetate czy butylparaben, znalazłyśmy związek imidazolidinyl urea. Przez niektórych jest on uważany za substancję rakotwórczą.
Kosmetyk zawiera jednak coś jeszcze, związek zwany isopropyparabenem. W aplikacji "Cosmetic Scan" czytamy, że substancja ta zgodnie z Rozporządzeniem Komisji nr 358/2014 z dnia 9 kwietnia 2014 r. została wycofana ze stosowania w kosmetykach.
Ciekawostką jest fakt, że to właśnie ten tusz jest najdroższym produktem z wszystkich przez nas testowanych.
W sklepie internetowym zapłacimy za niego ok. 70 zł.
Sprawdź również: Lepiej unikaj takich sytuacji. Zwiększają ryzyko zawału serca