Czy protezy osiadające są szkodliwe dla zdrowia?
To jedyne protezy refundowane przez NFZ, a przez to najbardziej popularne. Niestety, protezy osiadające prowadzą do stanów zapalnych dziąseł. Powodują ból i dyskomfort u pacjentów.
1. Protezy osiadające
Ponad 40 proc. osób po 65. roku życia nie ma zębów, a 4 proc. Polaków między 35. a 44. rokiem życia jest bezzębnych. Wiele osób mających takie kłopoty z uzębieniem, korzysta z refundowanych protez osiadających, które opierają się na dziąsłach i podniebieniu.
Częściowe protezy uzupełniają kilka brakujących zębów. Mocuje się je do własnych zębów za pomocą klamer albo haczyków. Protezy całkowite wykonuje się w przypadku braku uzębienia. Mocowane są wówczas w ustach poprzez przyssanie do tkanek miękkich. Wykonane są zazwyczaj z akrylu lub nylonu.
2. Zalety protez osiadających
To najtańsze na rynku uzupełnienia protetyczne i jedyne, które refunduje NFZ. Pacjenci mogą raz na pięć lat bezpłatnie wykonać protezę całkowitą osiadającą. Częściową zaś w przypadku, gdy brakuje co najmniej pięciu zębów. Raz na dwa lata można taką protezę bezpłatnie naprawić.
- Jest to niewątpliwie najtańsza i najprostsza proteza. Refundacja i niska cena, to główne zalety tego typu rozwiązania. Gdyby pacjent chciał przed upływem pięciu lat obstalować protezę osiadającą całkowitą na górny i dolny łuk, to koszt jej wynosi 1000 zł. Dużo lepsza proteza szkieletowa kosztuje już 1500 zł - wyjaśnia dr Joanna Mirosław, stomatolog.
Pacjenci nie czekają długo na ich wykonanie, a w razie utraty zęba w protezie, można go bez problemu wstawić.
3. Ból dziąseł i utrata kości
Tego typu proteza, choć jest popularnym rozwiązaniem, ma niestety więcej wad niż zalet. Według lekarzy używanie tego typu uzupełnień prowadzi do przykrych skutków ubocznych. Powoduje wiele dolegliwości.
- Uzupełnienia osiadające niszczą przyzębie. Protezy całkowite nie mają podparcia na własnych zębach i powodują stany zapalne dziąseł oraz niszczą kości szczęki, które z czasem zanikają - wyjaśnia dr Mirosław.
Pacjenci skarżą się również na ból i odleżyny na dziąsłach.
4. Zaburzony smak i problemy z mówieniem
Kolejny problem, na który skarżą się pacjenci, to trudności z adaptacją i duży dyskomfort w jej używaniu. - Górne protezy są dość grube, akryl przykrywa podniebienie i zaburza smak potraw - zaznacza lekarka. Zdarza się, że uczula. Na początku występują również problemy z mówieniem.
Wielu użytkowników protez skarży się na zbyt dużą ruchomość w trakcie jedzenia czy mówienia. Lekarze zalecają specjalne kleje, które mocują protezy do podniebienia.
W tego typu uzupełnieniach odkładają się resztki pożywienia. Może to zwiększać ryzyko wystąpienia grzybicy jamy ustnej. Pacjenci powinni unikać pokarmów pestkowych i twardych.
- Są oczywiście dużo lepsze rozwiązania. Protetycy polecają protezy szkieletowe. Odciążają dziąsło i kości. A płytka na podniebieniu jest dużo mniejsza i wygodniejsza. Najlepszym rozwiązaniem są jednak mosty na implantach. Ale są to uzupełnienia drogie i nierefundowane - zaznacza lekarka.