Przedłużanie rzęs skończyło się dla niej tragicznie. Laura González mogła stracić wzrok

Wszystko zaczęło się dość niepozornie. Laura González, 24-letnia modelka z Kolumbii zdobyła popularność m.in. dzięki udziałowi w tamtejszym reality show "Protagonistas de Novelas". Kobieta od zawsze przywiązywała dużą wagę do perfekcyjnego wyglądu.

Chciała, aby jej rzęsy stały się gęste i długie. Zamiast wizyty w salonie kosmetycznym postanowiła działać na własną rękę. Zachęcona reklamą zakupiła preparat na porost rzęs.

Już pierwszej nocy po zastosowaniu specyfiku kobieta poczuła szczypanie w jednym oku. Uznała jednak, że to normalna reakcja i świadczy to tylko o tym, że preparat działa.

Rano było już tylko gorzej. Modelka początkowo bagatelizowała pieczenie, które pojawiło się w lewym oku. Do szpitala trafiła dopiero, kiedy nie była w stanie wytrzymać dłużej z bólu. Wtedy zaczęła też mieć problemy z prawidłowym widzeniem.

"Dosłownie krzyczałam z bólu. Coś paliło mnie od środka" – opowiadała Laura González na filmie, który zamieściła na Instagramie.

Lekarze nie pozostawiali złudzeń. Specyfik kompletnie uszkodził jej rogówkę. Kobieta dowiedziała się, że może zupełnie stracić wzrok. To był dla niej prawdziwy szok. Modelka przez miesiąc musiała chodzić z opatrunkiem na oku.

Zobacz także: Jakie są najczęstsze przyczyny zapalenia rogówki?

Na szczęście zastosowane leczenie powoli zaczęło przynosić efekty. Dziś widzi już prawidłowo. Postanowiła podzielić się swoją historią, by ostrzec inne kobiety przed stosowaniem niesprawdzonych preparatów, które mają mieć cudowne właściwości.

Każdy krem, odżywka czy maść mogą wywołać niepożądane reakcje. Jeżeli pojawią się niepokojące objawy, zawsze powinniśmy skonsultować to z lekarzem. Zwłaszcza kiedy dotyczy to wyjątkowo podatnych na podrażnienia okolic oczu.

Przeczytaj także: 16-latka prawie straciła wzrok przez hennę

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl