Schudła 62 kg w 2 lata. Jak tego dokonała?
Wstyd przed wyjściem na miasto, problemy ze zdrowiem i nałogowe jedzenie fast foodów. Dla Tori Scott każdy z tych problemów jest już przeszłością. Kobieta postanowiła zmienić swoje życie i wprowadziła do niego kilka zmian. Efekt? 62 kg mniej.
1. Efekty niezdrowego odżywiania
Tori Scott jest nauczycielką, mieszka w Houston w Teksasie. Nawyk nieprawidłowego odżywiania wyniosła jeszcze z domu. Gustowała w hamburgerach, białym pieczywie, daniach opartych na makaronie, zajadała się pizzą. W domu nie gotowała wcale.
Co gorsza, jedzenie stało się dla niej ucieczką od złego samopoczucia. Gdy tylko miała gorszy humor, kupowała frytki. "Od najmłodszych lat radziłam sobie właśnie w ten sposób. Jadłam dużo i tłusto, a potem obwiniałam się, że tyję. Gdy przytyłam - znowu jadłam, tym razem, by przykryć żal, że znowu przybrałam na wadze. I tak w kółko" - opowiada Tori.
Kobieta przyznaje, że próbowała różnych rozwiązań, które pomogłyby jej schudnąć, ale nigdy nie dotrzymywała danego sobie słowa. Przechodziła na diety, zaczynała cykle treningowe, ale wszystko kończyło się frustracją. I wtedy znowu wracała do fast foodów. "Próbowałam chyba każdej modnej diety i za każdym razem, gdy ją przerywałam, waga wracała do początkowej" - wspomina nauczycielka.
W najtrudniejszym momencie życia waga Tori wskazywała ponad 120 kg. Kobieta nie dość, że borykała się z otyłością i jej skutkami, to zaczynała mieć problemy natury psychologicznej. Wstydziła się ze znajomymi na spacer czy do miasta z obawy przez nieprzychylnymi komentarzami. Dlatego też większość czasu spędzała sama w domu.
2. Odważna decyzja
Walcząc ze swoimi słabościami, Tori postanowiła, że tym razem schudnie naprawdę. Otyłość zaczynała odbijać się na jej stawach i kondycji serca. Podjęła więc decyzję o poddaniu się resekcji żołądka. Postanowiła, że operację wykona ją w Meksyku, ze względu na koszty.
"Nie bałam się. Czułam, że osoba, która była w tamtym ciele nie pasowała do tej, którą wszyscy widzieli. Ta operacja była mi potrzebna" - tłumaczy Tori.
W trakcie zabiegu zmniejszenia żołądka lekarze wycięli Tori 80 proc. organu. Operacja zakończyła się sukcesem, ale nie zakończyła zmagań kobiety o powrót do zdrowia. 27-letnia nauczycielka zrezygnowała z jedzenia fast foodów, wprowadziła do diety warzywa, owoce i kasze, przeszła na wegetarianizm. Sama przygotowuje posiłki.
"Nie przestrzegam ścisłej diety, jem to, co lubię. Pomaga mi to psychicznie i fizycznie, odstresowuje. Czasem skuszę się na ciemną czekoladę, makaron czy chipsy, ale to w naprawdę wyjątkowych sytuacjach" - podkreśla Tori.
Elementem, który pomógł kobiecie schudnąć, był sport. 27-latka zaczęła regularnie ćwiczyć: biega, podnosi ciężary, chodzi na siłownię. Jej kondycja fizyczna wyraźnie się poprawiła.
Kobieta otwarcie mówi, że miała operację zmniejszenia żołądka.
"Niektórzy się tego wstydzą, ale ja nie. Jestem dumna z tamtej decyzji i uważam, że była słuszna. Dzięki niej ważę 60 i jestem szczęśliwa" - podsumowuje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl