Szkodliwe składniki w kremach do opalania. Uważaj, szczególnie na dzieci
Sezon na opalanie trwa cały rok. W końcu słońce nie świeci tylko w miesiącach letnich. Jednak to właśnie w czasie wakacji odkrywamy ciało i wystawiamy je na działanie promieniowania słonecznego. Większość z nas stosuje w tym czasie filtry przeciwsłoneczne, które mają za zadanie chronić skórę przed poparzeniami.
Szczególnie wrażliwe na słońce są dzieci, osoby starsze i te, które mają jasną karnację. Na ich skórę wpływa negatywnie nie tylko promieniowanie, ale też niektóre substancje zawarte w kosmetykach.
Jak działają kremy przeciwsłoneczne? Czy zawierają szkodliwe substancje? Zobacz galerię.
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Zobacz też: Leki, których nie wolno brać przed wyjściem na słońce. Konsekwencje będą bolesne
Ochrona przed UVA i UVB
Promieniowanie słoneczne dzieli się na trzy zakresy, w zależności od długości fali. Do ziemi dociera promieniowanie UVA i UVB. Natężenie promieniowania UVA utrzymuje się na tym samym poziomie przez cały dzień. UVA odpowiedzialne jest za niszczenie kolagenu w skórze, powstawanie plam pigmentacyjnych i przedwczesne starzenie.
Promieniowanie UVB powoduje powstawanie opalenizny i oparzeń słonecznych. Również przyczynia się do fotostarzenia skóry.
Przed promieniowaniem można się chronić stosując kremy przeciwsłoneczne. Dzielimy je ze względu na substancje, które zawierają na: chemiczne, fizyczne i mieszane.
Zobacz też: Nietypowa przyczyna raka skóry. Objawy pojawiają się podczas snu
Właściwości filtrów
Filtry fizyczne zawierają związki mineralne, które odbijają lub rozpraszają promienie słoneczne. Nie wnikają w skórę, tworzą na jej powierzchni barierę ochronną przed promieniami UVB i częściowo przed UVA. Do filtrów mineralnych zaliczamy tlenek cynku i dwutlenek tytanu.
W filtrach chemicznych znajdują się substancje, które wnikają w wierzchnie warstwy naskórka, absorbują promienie UVA i uwalniają je w postaci ciepła. Są niewidoczne na powierzchni skóry i mają nietłustą konsystencję.
W sieci pojawia się coraz więcej głosów sugerujących, że składniki kremów przeciwsłonecznych są szkodliwe dla naszego zdrowia.
Wśród nich najczęściej wymienia się oksybenzone, parafinę, stearynian butylu, proretinol, a także składniki mineralne: tlenek cynku i dwutlenek tytanu.
O to, jak działają na skórę zapytaliśmy dr Joannę Czuwarę, dermatologa.
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Zobacz też: Modelka zrobiła sobie zdjęcie w bikini. Selfie uratowało jej życie
Oxybenzone
Oxybenzone jest jednym z najpopularniejszych składników kremów przeciwsłonecznych. W składzie występuje również pod innymi nazwami, jako: benzopheron-3, eusolex 4360, escalol 567, 2-Hydroxy-4-methoxy-benzophenon i 2-Hydroxy-4-methoxyphenyl-phenylmethanon.
- Oxybenzone swego czasu został określony alergenem kontaktowym, ze względu na częstość jego stosowania. Chroni przed promieniowaniem UVA, ale jest też fotoalergenem. W Europie jest taka zasada, że produkty zawierające oksybenzone powinny mieć odpowiednie oznaczenia – tłumaczy Czuwara.
Oxybenzon jest też niebezpieczny dla środowiska. Nie ulega rozkładowi, a jego nadmiar gromadzi się w wodzie. Z tego względu Hawaje zobowiązały się wycofać ze sprzedaży produkty do ochrony przeciwsłonecznej zawierające ten składnik.
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Zobacz też: Siedzenie powoli nas zabija. Naukowcy twierdzą, że może powodować aż 14 chorób
Parafina i stearynian butylu
To dwa kolejne składniki, które wzbudzają kontrowersję. Parafina jest produktem ubocznym powstającym podczas destylacji ropy naftowej.
- Parafina jest tak powszechnie stosowana w kosmetyce i dermatologii, że nie traktowałabym jej w kategorii substancji szkodliwych. Uważać powinny na nią osoby ze skłonnością do powstawania trądziku.
Parafina jest tłuszczem okluzyjnym i dlatego sprzyja zmianom trądzikowym. Blokuje wydzielanie łoju ze skóry i może powodować zmiany zaskórnikowo-trądzikowe – wyjaśnia dr Joanna Czuwara.
Podobnie jest w przypadku stearynianu butylu. Jest to pochodna steroli, w nadmiarze może powodować łojotok i trądzik.
Dwutlenek tytanu
Dwutlenek tytanu jest składnikiem mineralnym. W przeciwieństwie do oksybenzonu, utrzymuje się on na powierzchni skóry i powoduje, że promienie UVB są rozpraszane lub obijane.
O dwutlenku tytanu zrobiło się głośno, za sprawą badań, z których wynika, że może on się gromadzić w trzustce i powodować przewlekłe stany zapalne, które sprzyjają rozwojowi cukrzycy.
Czy dwutlenek tytanu używany w kremach jest groźny?
- Dwutlenek tytanu nie wchłania się przez skórę. Żeby dostał się do wnętrza organizmu trzeba go zjeść. Nikt raczej nie liże i nie je kremów. Dwutlenek tytanu należy do grupy tlenków metali ciężkich i istnieje ryzyko, że może odkładać się w mieszkach włosowych i na nie wpływać. Jedna z hipotez mówi, że dwutlenek tytanu zawarty w kosmetykach może przyczyniać się do powstawania łysienia bliznowaciejącego – mówi dr Czuwara.
Dwutlenek tytanu w kremach przeciwsłonecznych występuje w postaci nanocząsteczek, dodatkowo powleczonych silikonem, dlatego nie przenika do wnętrza skóry. Może jednak negatywnie wpływać na środowisko.
Na następnym slajdzie obejrzysz WIDEO
Proretinol
Proretinol to forma alkoholowa witaminy A. Stosowana jest ona powszechnie jako środek odmładzający i poprawiający wygląd skóry.
- Proretinol w większości przypadków nie szkodzi skórze. Może mieć działanie drażniące na skórę dzieci, ponieważ jest ona cieńsza, wrażliwsza i bardziej podatna na podrażnienia. Nie należy jednak traktować go jako środek szkodliwy - tłumaczy dermatolog.
Połączenie filtrów mineralnych i chemicznych
Ochrona przed promieniowaniem słonecznym jest bardzo ważna, szczególnie w kontekście zachorowań na nowotwory skóry, np. czerniaka. Preparaty z filtrami przeciwsłonecznymi są obecne na rynku od bardzo dawna i przez ten czas ich formuła była stale udoskonalana.
- Żaden z tych składników nie jest na tyle szkodliwy dla zdrowia, żeby kategorycznie zabraniać jego stosowania. Oczywiście trzeba obserwować reakcje, ale te substancje są powszechnie stosowane w celu ochrony przed promieniowaniem - wyjaśnia Czuwara.
Filtry absorbujące promieniowanie chronią przed UVA, filtry odbijające i rozpraszające dają ochronę przed UVB.
- W dobrym preparacie z filtrem powinno się połączyć filtry chemiczne i fizyczne, bo wtedy właśnie otrzymujemy kompletną ochronę przeciwko obu zakresom promieniowania - tłumaczy dr Czuwara.
Jeśli nie chcemy stosować preparatów z filtrami przeciwsłonecznymi powinniśmy w inny sposób zadbać o ochronę przed promieniowaniem. Unikajmy przebywania na słońcu, żeby nie dopuścić do powstania rumienia i oparzenia słonecznego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: 6 powodów, żeby częściej jeść arbuza