Trwały makijaż wypalił kobiecie brwi. Teraz ostrzega innych
Amanda Coats doznała poważnych uszkodzeń twarzy po zwykłej wizycie u kosmetyczki. Po wykonanym przez specjalistkę makijażu permanentnym, brwi wraz ze skórą po prostu... odpadły. Podczas zabiegu doszło do groźnej infekcji.
1. Makijaż permanentny
Obecnie wiele kobiet decyduje się na trwały makijaż brwi. Ich wypielęgnowany kształt oraz odpowiednio dopasowana do koloru włosów barwa zdecydowanie poprawiają wygląd całej twarzy. O delikatnej zmianie marzyła również Amanda Coats.
Nie spodziewała się jednak, że zwykła wizyta u kosmetyczki skończy się dla niej tragicznie. Barwnik, którym trwale farbowane były brwi odpadł wraz ze skórą. Nad oczami kobiety pojawiły się rozległe rany.
Sprawdź też:
Miałeś kleszcza? Na badanie wykrywające boreliozę trzeba czekać latami. Albo słono zapłacić
2. Skóra odpadała płatami
"Ostrzegam inne kobiety. Zdecydowałam się na makijaż permanentny brwi, by poprawić swój wygląd. Skończyło się to dla mnie rozległą infekcją. Skóra zaczęła mnie piec, a następnie odpadała płatami. Bolały mnie też oczy" - mówiła kobieta.
Dlaczego doszło do takiej sytuacji? Amanda całą winą obarcza kosmetyczkę. Prawdopodobne jest również, że kobieta była uczulona na jeden ze składników znajdujących się w farbie.
Przeczytaj również:
Często drgają ci powieki? Poznaj cztery najczęstsze przyczyny
"Była bardzo zajęta. Równocześnie zajmowała się wieloma klientami. Innej kobiecie również robiła makijaż permanentny" - wspomina. Zdaniem Amandy zabieg nie był wykonany w sterylnych warunkach. Kosmetyczka nie zmieniała rękawiczek.
Kobieta marzyła o pięknych brwiach. Teraz musiała zapuścić długą grzywkę, która zasłania rany powstałe po zabiegu. Niewykluczone też, że po makijażu permanentnym zostaną szpecące blizny.