48-letni DJ radiowy schudł 40 kg. Z diety wyrzucił 2 produkty
Chris Moyles, DJ radiowy, celebryta i osobowość telewizyjna jeszcze kilkanaście lat temu ważył 115 kg. Postanowił odmienić swoje życie i schudnąć. Nie było mu jednak łatwo: jak przyznaje 48-latek, największym jego problemem było nie to, ile jadł, lecz co trafiało do jego ust.
1. Nie mógł schudnąć mimo ćwiczeń
48-letni radiowiec, obecnie gwiazda reality show "I’m A Celebrity…Get Me Out of Here!" postanowił opowiedzieć o swojej walce o zdrowie i prawidłową masę ciała. Wszystko dlatego, że zarówno widzowie nowego sezonu programu, jak i jego współtowarzysze byli zaskoczeni spektakularną przemianą mężczyzny.
Moyles przyznaje, że podstawą jego diety była żywność wysokoprzetworzona. To w niej upatruje źródła problemu z nadwagą.
- Kiedyś kupiłem kebab do podgrzania w mikrofalówce – wyznaje w programie. - Z tego, co pamiętam, smakowało w porządku. Ale wtedy jadłem różne bzdury.
- Niekoniecznie jadłem dużo, ale to, co jadłem, było złe. Wszystko było złe – podkreśla.
Na pytanie, w jaki sposób udało mu się schudnąć, ujawnia, że złożyło się na to kilka czynników. Motywacją dla radiowca było m.in. wspięcie się na Kilimandżaro, czego Moyles dokonał w 2009 roku. Górska wyprawa odjęła mu kolejne kilogramy – aż sześć w ciągu tygodnia. A później waga stanęła w miejscu: Moyles utknął, ważąc 95 kg.
Przyznaje, że nawet zaangażowanie trenera personalnego nie pomogło.
2. Z diety wyrzucił dwa produkty
Okazało się, że sedno problemu tkwi nie w braku ruchu, ale właśnie w diecie Moylesa. Mężczyzna przywołał rozmowę, którą pewnego dnia odbył z trenerem.
"Ten trening to strata czasu, nie tracę na wadze", a on po prostu na mnie warknął: "To dlatego, że dieta jest do d..y!" – relacjonuje.
Słowa trenera trafiły na podatny grunt. Moyles znów zaczął chudnąć. Metamorfoza celebryty nie przeszła jednak bez echa – w mediach zarzucano mu, że stosował suplementy odchudzające.
"Przestałem kupować chleb. Drastycznie ograniczyłem spożycie piwa. Zacząłem jeść lepsze jedzenie. Trenowałem regularnie. Otóż to. Chciałem tylko, żebyście wiedzieli, że nie stosowałem żadnych suplementów."
Mężczyzna stosował się też do zasad postu przerywanego (ang. Intermittent Fasting, IF) i spożywał około 2000 kCal dziennie. Zdrową dietę utrzymuje do dziś, deklaruje też, że ćwiczy pięć razy w tygodniu, a waży się – nawet sześciokrotnie w ciągu tygodnia.
Choć przemiana Moylesa jest spektakularna, to zaskakiwać może prawdopodobnie deficytowa podaż kalorii czy częste ważenie się. Sam celebryta przyznaje, że cierpi na dysmorfofobię i od zawsze miał problem z oceną swojego ciała. To rodzaj zaburzenia, które sprawia, że osoba nią dotknięta jest nadmiernie zaabsorbowana i skupiona na niewielkim lub wręcz nieistniejącym defekcie estetycznym.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl