Ochrona skóry na urlopie i w mieście – praktyczne porady specjalisty!
Aby zdrowo korzystać ze słońca powinniśmy wiedzieć, w jaki sposób właściwie chronić skórę, nie tylko na plaży, ale również w mieście. Jak jednak odszyfrować oznaczenia na kosmetykach przeciwsłonecznych? Dr Ewa Rybicka z kliniki Estetica Nova zdradza na co należy zwrócić uwagę korzystając z takich produktów.
Aby dany kosmetyk był skuteczny powinien chronić przed promieniowaniem UVA i UVB. Dlaczego jest to tak ważne?
– Pierwsze z nich odpowiedzialne jest za fotostarzenie skóry i powstawanie przebarwień, powoduje wytworzenie się opalenizny. Jego natężenie jest stałe, niezależne od pogody i pory roku, przenika przez chmury oraz okna, wnika głęboko w skórę oraz jest odpowiedzialne za tworzenie wolnych rodników. Ten rodzaj promieniowania jest obecny też np. w solariach. Drugie również powoduje powstanie opalenizny, ale na skutek jego działania dochodzi także do wytworzenia rumienia lub nawet poparzeń. Z drugiej strony jest ono jest odpowiedzialne za syntezę witaminy D3, która jest nam tak potrzebna dla prawidłowej budowy kości (15-20 minut na słońcu dziennie wystarczy, aby miało na nas pozytywny wpływ) – tłumaczy dr Ewa Rybicka. A co oznacza skrót SPF? To współczynnik ochrony protekcji (Sun Protection Factor), który wskazuje na to w jakim stopniu dany filtr chroni przed rumieniotwórczym promieniowaniem UVB.
1. Ochrona skóry w mieście
Niektóre z filtrów określane są mianem "miejskich" (SPF 15, 20).
– Kiedy nie jesteśmy narażeni na stałe działanie promieni słonecznych poruszamy się między pracą, domem lub szkołą ta średnia ochrona przeciwsłoneczna będzie wystarczająca. Mniejsze wartości SPF będą również posiadały inną konsystencję, nie będą tak tłuste, jak w przypadku wyższych oznaczeń. Takie kremy często mają też dobre właściwości pielęgnacyjne, nie powodują zbielenia skóry – mówi dr Rybicka.
Oprócz tego w mieście warto zwrócić uwagę np. na podkłady ochronne w kompakcie, na bazie naturalnych, mineralnych filtrów. Takie produkty nie będą obciążać skóry, a do tego będą dobrze kryć, dając delikatne pudrowe wykończenie makijażu – dodaje.
2. Ochrona skóry na urlopie
Wakacyjne wyjazdy powinny wiązać się z używaniem filtrów o wyższych oznaczeniach (SPF 30, 50, 50+). Takie filtry pozwalają bezpiecznie przebywać na słońcu czasem nawet ok. 5-8 godzin, lecz należy pamiętać, że mimo to ponowną aplikację kremu powinniśmy powtórzyć co ok. 2h. – Przebywając na plaży jesteśmy w ruchu, korzystamy z wody, możemy przypadkiem zetrzeć krem. Dlatego ponowna aplikacja jest konieczna – przestrzega ekspert.
3. Jakie wybrać filtry: fizyczne czy chemiczne?
– Filtry fizyczne działają jak ekran, odbijają promieniowanie. Są szczególnie zalecane u dzieci, gdyż dają pełną ochronę. Ich cząsteczki są na tyle duże, iż nie wnikają w głąb skóry, łatwo jest je rozróżnić gdyż dają efekt jej zbielenia. Takie filtry mineralne zawierają dwutlenek tytanu lub tlenek cynku. Są fotostabilne i rzadko wywołują reakcje alergiczne. Filtry chemiczne natomiast wnikają w wierzchnie warstwy naskórka, absorbują promieniowanie UV – wyjaśnia dr Rybicka. Pamiętajmy, że aby kosmetyki przeciwsłoneczne chroniły nas w większym stopniu warto wybierać te, zawierające w sobie filtry fizyczne, jak i chemiczne zarazem. Nowoczesne kosmetyki zawierają właśnie taką idealną kombinację.
4. Praktyczne porady
Przygotowując skórę do kontaktów ze słońcem należy pamiętać o kilku ważnych wskazówkach.
– Warto przyzwyczaić skórę do promieni słonecznych np. przy pomocy zabiegów w gabinecie. Mezoterapia, doskonale nawilży skórę i przy odpowiedniej fotoprotekcji pozwoli zminimalizować ryzyko uszkodzeń. Sam proces opalania można wspomóc odpowiednią dietą. Zabezpieczymy skórę, jeśli odpowiednio wcześnie zaczniemy spożywać beta karoten, który zmienia lekko jej zabarwienie – radzi dr Rybicka.
Jeśli dojdzie do poparzenia należy schłodzić skórę
– Pomoże zimny prysznic lub posmarowanie balsamem z bepantenem, aloesem lub innym kosmetykiem łagodzącym skórę po opalaniu. W razie zmian świadczących o oparzeniu wyższego stopnia – takich jak wystąpienie pęcherzy – należy zgłosić się do lekarza, który w takich przypadkach przepisze lek dostępny na receptę – ostrzega ekspert.
Aby ukryć znamiona warto przykleić na nie np. niewielkie plasterki, a jeśli po sezonie letnim zobaczymy na skórze np. znamiona o nieregularnym kształcie należy zgłosić się do lekarza na badanie dermatoskopem. Specjalista oceni taką zmianę pod kątem wystąpienia czerniaka i raka płaskonabłonkowego.
– Pamiętajmy, że bezpieczna opalenizna nie istnieje, a suma oparzeń słonecznych kumuluje się przez całe życie uszkadzając DNA komórek, nie zapominajmy więc o właściwej fotoprotekcji.
Informacja prasowa