Trwa ładowanie...

Od otyłości do anoreksji w 15 miesięcy. "Groziła mi sepsa. Uratował mnie lockdown"

Avatar placeholder
24.07.2021 17:30
Od otyłości do anoreksji w 15 miesięcy. Kobieta schudła prawie 80 kg
Od otyłości do anoreksji w 15 miesięcy. Kobieta schudła prawie 80 kg (Facebook)

Zaburzenia odżywiania mają wpływ na nasze zdrowie fizyczne, ale także mogą doprowadzić do bardzo poważnych konsekwencji w obszarze naszego zdrowia psychicznego. W przypadku 32-latki z Manchesteru głodówka i obsesyjne ćwiczenia doprowadziły do stanu zagrożenia życia. Uratowała ją pandemia i lockdown.

spis treści

1. Walka z wagą od najmłodszych lat

U Natalie Bradley zaburzenia odżywiania rozpoczęły się już w wieku 13 lat. Gdy nastolatka chciała rozpocząć naukę w szkole wyższej, nie była w stanie uczęszczać na zajęcia z powodu czasu, jaki spędzała w szpitalu. Nastolatka była zbyt chuda, żeby funkcjonować – jej waga wynosiła zaledwie 38 kg.

"W wieku 16 lat ważyłam tak mało, że spędzałam miesiące przykuta do łóżka. Powodowało to liczne rany" – wyznaje dziewczyna.

Kilka lat później Natalie znalazła się w innej, ale równie ciężkiej sytuacji. W 2018 r. ważyła już prawie 127 kg i marzyła o utracie wagi, by zniwelować negatywne skutki, jakie wywołała w jej organizmie. Jednak zdrowe odchudzanie, które zaczęło się od rozsądnego ćwiczenia i umiarkowanej aktywności szybko zamieniło się w niebezpieczne uzależnienie.

Zobacz film: "Jak się przygotować do lata?"
Waga Kobiety osiągnęła prawie 130 kg
Waga Kobiety osiągnęła prawie 130 kg (Facebook)

2. Dieta cud

"Na początku jadłam mniej i zdrowiej, regularnie ćwiczyłam, ale z czasem miałam obsesję na punkcie uczuć, jakie wywoływało we mnie chudnięcie. To było bardzo przyjemne i z czasem uzależniające. Posunęłam się za daleko, ale nie mogłam przestać. Bardzo szybko przestało mieć znaczenie, ile kilogramów zrzuciłam, nie czułam się i nie wyglądałam wystarczająco dobrze" – opowiada o swoich przejściach Natalie.

"Chodziłam na siłownię dwa razy dziennie. Każdego dnia zjadałam także całe opakowanie środków przeczyszczających. Jedyne co piłam, to dietetyczna cola" – dodaje.

Szesnaście miesięcy później, w lutym 2020 roku, dziewczyna ważyła niecałe 48 kg przy wzroście 165 cm. Nosiła rozmiar 32 i nie była w stanie ustać na nogach. Z powodu swojego stanu została przyjęta do szpitala, gdzie lekarze ostrzegli ją przed… sepsą. Dziewczyna tak dużo ćwiczyła, robiąc ok. 50 tys. kroków dziennie, że zdzierała skórę na stopach, co doprowadziło do uszkodzenia nerwów.

Zdrowe odchudzanie zamieniło się w obsesję
Zdrowe odchudzanie zamieniło się w obsesję (Facebook)

3. Uratowana przez pandemię

Natalie zdawała sobie sprawę, że potrzebuje pomocy. Przewrotnie uratowała ją pandemia i lockdown. Siłownie zostały zamknięte, a zakupy były mocno ograniczone. Po spędzeniu trzech tygodni w szpitalu 32-latka kontynuowała leczenie w domu przy wsparciu rodziny, przyjaciół i przede wszystkim jej ukochanego psa Ollie.

"Staram się działać dzień po dniu, krok po kroku. Jest to walka, ale mam wsparcie rodziny i przyjaciół. Moim wybawcą był Ollie. Nawet w najgorsze dni musiałam wstać, nakarmić go i wyprowadzić na spacer" – relacjonuje kobieta.

Zajmowanie się psem zmuszało Natalie do dalszej walki o siebie
Zajmowanie się psem zmuszało Natalie do dalszej walki o siebie (Facebook)

W trakcie rekonwalescencji pacjentka mogła także liczyć na pomoc pracowników społecznych, lekarzy i psychiatrów oraz grup wsparcia.

"Zmagałam się z problemami psychicznymi od lat i w najgorszym momencie naprawdę chciałam umrzeć. Nigdy nie lubiłam się czy byłam grubsza, czy chudsza, ale powoli zaczynam czuć się dobrze z moim wyglądem. Codziennie walczę z natrętnymi myślami, nastrojem i myśleniem o jedzeniu, ale daję radę i nie wstydzę się tego, uczę się to akceptować" – przyznaje Natalie.

Teraz waży 76 kg
Teraz waży 76 kg

Kobieta waży teraz ok. 76 kg i nosi rozmiar 40, chociaż przestała się już ważyć, a na zajęcia sportowe chodzi w celach towarzyskich i dla zabawy. Postanowiła także zostać wolontariuszką w lokalnym ośrodku dla osób z problemami psychicznymi, by odwdzięczyć się za pomoc, jaką sama otrzymała.

"Jeśli czytasz moją historię i sam prowadzisz podobną walkę, proszę – zgłoś się po pomoc i nie poddawaj się" – apeluje Natalie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze