To najwyższa kobieta świata. Jej wzrost to skutek rzadkiej genetycznej choroby
Jest prawniczką, edukatorką społeczną i programistką, a do tego pięciokrotnie znalazła się w Księdze Rekordów Guinnessa. Jej niezwykły wzrost jednak nie jest błogosławieństwem – wręcz przeciwnie, kobieta niedawno po raz pierwszy leciała samolotem i tę podróż musiała odbyć w pozycji leżącej.
1. Cierpi na zespół Weavera, ma ponad dwa metry wzrostu
Rumeysa Gelgi ma 25 lat i pochodzi z Turcji. Obecnie mierzy 215,16 cm wzrostu i na przestrzeni swojego życia ustanowiła aż pięć rekordów – w tym najwyższej żyjącej kobiety, największych dłoni, najdłuższych palców czy najdłuższego grzbietu.
Gdy przyszła na świat w 1997 roku, lekarze od razu zwrócili uwagę na niezwykłe gabaryty noworodka. Później dzięki specjalistom z Kliniki Endokrynologii Dziecięcej na Uniwersytecie Hacettepe udało się ustalić, z czego to wynika. Okazało się, że Gelgi cierpi na zespół Weavera, rzadką chorobę genetyczną. Poza nadzwyczajnym wzrostem, osoby nią dotknięte mają hiperteloryzm, czyli nienaturalnie duży odstęp pomiędzy oczami. Dodatkowe objawy mogą obejmować niski, chrapliwy głos, przykurcze palców, przepuklinę pępkową czy charakterystyczną ciastowatą skórę.
Dotychczas opisano zaledwie 100-150 przypadków zespołu Weavera na świecie.
2. Jest niezwykła nie tylko z powodu wzrostu
Wskutek tego zaburzenia Gelgi już w wieku sześciu lat osiągnęła wzrost dorosłego człowieka, a mianowicie – ponad 172 cm. Na przestrzeni lat biła kolejne rekordy Guinnessa, ale w rzeczywistości życie Gelgi nie należy do najłatwiejszych. Kobieta musi poruszać się na wózku inwalidzkim, a ostatnio udało jej się po raz pierwszy polecieć samolotem. Wcześniej było to niemożliwe z prostego powodu: ze względu na długość nóg kobiety. Tureckie linie lotnicze specjalnie dla 25-latki zdemontowały sześć siedzeń w samolocie, umieszczając w ich miejscu nosze. Na nich w pozycji leżącej Gelgi spędziła 13 godzin podczas lotu ze Stambułu do San Francisco.
Mimo to choroba nie przeszkadza młodej kobiecie w osiągnięciu sukcesów i nie chodzi wyłącznie o bicie światowych rekordów. Choć zespół Weavera w aż 80 proc. przypadków oznacza także niepełnosprawność intelektualną, to nie można jej przypisać 25-latce.
- Brak mięśni nie pozwala mi na samodzielność fizyczną, dlatego jestem osobą niepełnosprawną fizycznie, która większość czasu spędza na wózku inwalidzkim. Należę do osób, które myślą, że nawet jeśli się urodziło lub ma coś, co na pierwszy rzut oka wygląda negatywnie, to może zmienić to w coś pozytywnego dla siebie – mówi w filmiku nakręconym we współpracy z organizacją Guinnessa.
Turczynka z wykształcenia jest programistką, która uzyskała certyfikat na harvardzkim uniwersytecie, a także prawniczką i edukatorką społeczną. Niedawno wyruszyła do Stanów Zjednoczonych, gdzie miała nadzieję znaleźć pracę.
- Chcę powiedzieć wszystkim, którzy zmagają się z byciem innym, nigdy, nigdy, nigdy nie poddawaj się i nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie. Jestem prawie pewna, że możesz coś zmienić w tym świecie – dodaje.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl