Nie używa mydła od pięciu lat. Lekarz ograniczył higienę osobistą do minimum
Amerykański lekarz James Hamblin prowadzi badania nad ludzkim mikrobiomem. Postanowił przeprowadzić eksperyment - ograniczył zabiegi wodne i zmienił nawyki pielęgnacyjne. I tak od pięciu lat nie korzysta w ogóle z mydła. Uważa, że zbyt intensywna i częsta pielęgnacja może osłabić działanie mikrobiomu.
1. Uważa, że częste mycie osłabia działanie mikrobiomu
James Hamblin jest lekarzem i wykładowcą Yale School of Public Health w Stanach Zjednoczonych. Badanie mikrobiomu ludzkiego leży w kręgu jego zainteresowań od kilku dobrych lat.
Nasz organizm zasiedlany jest przez zróżnicowane drobnoustroje, które stanowią mikrobiom. Jego zadaniem jest dbanie o system odpornościowy skóry. Pełni funkcje ochronne przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi (np. zanieczyszczeniami i promieniowaniem UV). Dzięki odpowiedniej pracy mikrobiomu skóra jest także chroniona przed negatywnym wpływem alergenów i patogenów, mogących pogorszyć kondycję skóry.
2. Całkowicie zrezygnował z mydła i innych kosmetyków
Według Hamblina zbyt intensywna i częsta pielęgnacja może osłabić jego działanie. Pięć lat temu lekarz postanowił przeprowadzić eksperyment i od tego momentu ograniczył kosmetyki, na przykład nie używa całkowicie mydła. Przestał także korzystać z szamponu, żelu pod prysznic i dezodorantu.
Wyznaje też zasadę, że "czyste mycie skraca życie", zatem porzucił zabiegi wodne. Nie bierze prysznica, od czasu do czasu spłukuje włosy i ciało wodą. W ciągu dnia myje jedynie regularnie ręce.
Zobacz także: Jak dbać o skórę?
3. Na początku eksperymentu czuł się brudny
Decyzja Hamblina o podjęciu tego wyzwania była przemyślana. Na samym początku chciał ograniczyć higienę osobistą do minimum. Zanim przystąpił do eksperymentu, przestudiował szereg materiałów na temat działania kosmetyków na skórę. Wysunął wniosek, że mycie narusza kondycję skóry poprzez uszkodzenie bariery hydrolipidowej. W efekcie skóra jest bardziej narażona na atak drobnoustrojów patogennych. To zmotywowało lekarza do zmiany nawyków pielęgnacyjnych.
Jak wyznał Hamblin, pierwsze tygodnie eksperymentu były niezwykle trudne - czuł się brudny i jego ciało zaczynało wydzielać nieprzyjemny zapach. Nawet jego żona mówiła mu wprost, że brzydko pachnie. Natomiast z biegiem czasu było już coraz lepiej – zapach potu nie był aż tak intensywny oraz wygląd i kondycja skóry uległy znacznej poprawie.
Hamblin cieszy się, że podjął to wyzwanie. Jak twierdzi, odmieniło jego życie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl