Trwa ładowanie...

Ginekologia estetyczna rozwiązała nie tylko ich intymne problemy. "Po zabiegu rozpłakałam się ze szczęścia"

 Karolina Rozmus
Karolina Rozmus 22.05.2022 18:44
Co może zaoferować ginekologia estetyczna?
Co może zaoferować ginekologia estetyczna? (Getty Images)

Pani Ilona i pani Paulina to kobiety z dwiema różnymi historiami, ale łączy je jedno. Każda z nich miała krępujący problem, który rozwiązały zabiegi z zakresu ginekologii estetycznej. Dziś nie mają wątpliwości - o tym trzeba mówić głośno, żeby już żadna kobieta nie miała obaw i nie czuła zawstydzenia.

spis treści

1. Labioplastyka. "Zyskałam nowe życie"

Pani Ilona pochodzi z Katowic. Ma 50 lat i jest mamą dwóch dorosłych córek. Przez 20 lat nosiła w sobie bolesny i wstydliwy sekret – przerost warg sromowych mniejszych. Ten defekt był pokłosiem porodów.

- To nie jest kwestia estetyki, jak się niektórym może wydawać. Defekt w sferze intymnej przyczyniał się do wielu dolegliwości, utrudniał mi życie i komplikował codzienność. Co więcej, pochodzę z rodziny sportowców, swego czasu nawet biegałam i jeździłam na rowerze, ale w pewnym momencie już żadna aktywność fizyczna nie była dla mnie dostępna – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie.

Zobacz film: "Viagra a kobiety. Oto co może stać się po zażyciu niebieskiej tabletki dla mężczyzn"

50-latka przyznaje, że to nie wszystko, bo nawet rutynowa czynność, jaką jest zakładanie bielizny, była dla niej wyzwaniem. Otarcia, częste infekcje intymne, a do tego skrępowanie. Pani Ilona nie ukrywa, że jest osobą introwertyczną, a przy tym nadwrażliwą, więc jej problem z biegiem lat narastał.

- Trudno więc mówić o tym, żeby moje życie intymne było ekscytujące. Nie tylko nie czułam żadnej satysfakcji seksualnej, ale też zaczęłam unikać zbliżeń z mężem, szukałam wymówek. Przy każdym zbliżeniu moje myśli biegły tylko do tego defektu – tłumaczy pani Ilona i zdradza, że przyszedł też czas, kiedy całkowicie zrezygnowała z seksu.

Wszystko zmieniło się, gdy jej dorosła już córka zdecydowała się na zabieg powiększenia ust, a potem nakłoniła do tego panią Ilonę. Wtedy kobieta dowiedziała się też o istnieniu remedium na jej problem – labioplastyce.

- Nie wiem, dlaczego tak długo z tym zwlekałam, nie jestem osobą wstydliwą, nie mam oporów przed wizytą u ginekologa, mam też wysoki próg bólu, więc to nie tego się obawiałam. Ale chyba musiałam sobie najpierw poradzić ze swoją psychiką i poukładać to wszystko w głowie – przyznaje kobieta.

Dr n.med. Agnieszka Ledniowska, specjalistka położnictwa i ginekologii, a zarazem terapeutka zaburzeń seksualnych tłumaczy, że defekt, z którym borykała się pani Ilona to częsty problem. W dodatku zazwyczaj idzie w parze z dyskomfortem psychicznym, otarciami czy infekcjami w okolicach intymnych.

- Pamiętajmy też, że pacjentki skarżą się równie często na problemy w łóżku – czują wstyd przed partnerem, skrępowanie, niechętnie uprawiają seks. Część z nich nawet wstydzi się pójść do ginekologa. Taki problem zgłaszają mi szczególnie moje młodsze pacjentki, które nie wyobrażają sobie, żeby rozebrać się przed lekarzem – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Ledniowska i dodaje, że na chirurgiczną korektę warg sromowych mniejszych decyduje się coraz więcej kobiet.

Pani Ilona mówi wprost, że zabieg zmienił jej życie – nie tylko mogła wrócić do sportu i innych czynności "zakazanych" przez lata, ale też w sferze intymnych doznań odkryła nowy świat. Co więcej, zdecydowała się także na tzw. laserową rewitalizację pochwy.

- Po zabiegu rozpłakałam się ze szczęścia, bo tego, co poczułam, nie da się nawet opisać słowami. Śmiało mogę powiedzieć, że zyskałam nowe życie – mówi. Chciałabym głośno o tym mówić: polecam wszystkim kobietom, które borykają się z takim problemem, jaki miałam ja. Niech się decydują jak najszybciej i niech nie marnują swojego życia - apeluje.

2. O-shot. "Życie nie kończy się na macierzyństwie"

Pani Paulina, instruktorka jazdy konnej, 32-letnia mama czteroletniego Brunona, nie zwlekała z wizytą u lekarza tak długo jak pani Ilona. Jej problem był też nieco inny – po porodzie poczuła, że zbliżenia z partnerem nie dają jej tyle satysfakcji, co wcześniej. Zaznacza, że to nie jest kwestia psychiki, blokady w głowie czy traumy po trudnym porodzie.

- W moim przypadku przyczyna problemu była czysto fizjologiczna – poród siłami natury, w dodatku dużego dziecka, sprawił, że moje okolice intymne ucierpiały, mięśnie nie były już tak elastyczne i przez to seks przestał być tak satysfakcjonujący – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie.

- Zwlekałam z tym cztery lata, ale to dlatego, że był to czas, kiedy skupiałam się na macierzyństwie i na dziecku. Długo też karmiłam piersią i po prostu nie miałam czasu. Dopóki syn nie skończył 3,5 roku, moje myśli cały czas kierowały się ku niemu, nie miałam przestrzeni na to, by zająć się sobą – relacjonuje.

Przyszedł w końcu czas, gdy młoda mama poczuła, że musi coś zrobić. Zaczęła szukać informacji i czytać artykuły w internecie na temat nieinwazyjnych zabiegów związanych z ginekologią estetyczną. W końcu zdecydowała się na laserową rewitalizację pochwy, która powoduje obkurczanie się tkanek, uelastycznianie błony śluzowej pochwy oraz stymulację produkcji włókien kolagenowych, a także na zyskujący na popularności zabieg o nazwie o-shot.

- O-shot polega na pobraniu i odwirowaniu własnego osocza bogatopłytkowego. Osocze bogatopłytkowe intensywnie pobudza komórki do regeneracji, do odnowy, poprawia mikrokrążenie, zmniejsza stan zapalny i uelastycznia - tłumaczy dr Ledniowska.

O-shot, mówiąc wprost, ma poprawić doznania erotyczne.

- Mamy w ofercie te zabiegi od kilku lat i obserwuję, jak rośnie ich popularność. I faktycznie pacjentki coraz częściej otwarcie mówią, że chcą dobrego seksu - mówi lekarka.

Pani Paulina przyznaje, że jej życie erotyczne znacznie zyskało, a różnicę zaobserwowała już po trzech-czterech tygodniach od zabiegu. To jednak nie wszystko – mama czteroletniego synka również uważa, że otrzymała dużo więcej niż tylko lepszy seks.

- Jest jedno życie i ono nie kończy się tylko na macierzyństwie. Dziecko musi być szczęśliwe, ale mama także. Bo jeśli ona nie będzie zadowolona ze swojego życia, także seksualnego, to jak ma być szczęśliwą mamą? - pyta pani Paulina.

- Trzeba o tym mówić głośno, żeby każda kobieta wiedziała, że istnieje ginekologia estetyczna i nie jest ona nastawiona tylko na estetykę, ale i na poprawę konkretnej sfery życia. Trzeba szukać, czytać i wreszcie próbować, jeśli tylko czegoś nam brakuje w życiu intymnym - podsumowuje.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze