Trwa ładowanie...

Przetestowała kontrowersyjny sposób na suchą skórę. Takie były skutki

Avatar placeholder
12.06.2024 17:27
Przetestowała nietypowy sposób na suchą skórę. Dawna praktyka nie zdała egzaminu
Przetestowała nietypowy sposób na suchą skórę. Dawna praktyka nie zdała egzaminu (Getty Images)

Redaktorka jednego z magazynów, cierpiąca na chroniczną suchość skóry, postanowiła przetestować nietypowy sposób leczenia - urynoterapię. Choć początkowo obawiała się o zapach i czystość tej metody, zdecydowała się przekonać, czy dawna praktyka stosowania moczu rzeczywiście przyniesie ulgę jej skórze.

spis treści

1. Problematyczny początek

Mocz, jako naturalny produkt ciała, jest zawsze dostępny i nie generuje dodatkowych kosztów. Zawiera składniki odżywcze, w tym mocznik, które mogą korzystnie wpływać na skórę.

Mimo to, zastosowanie moczu na twarz wiązało się z kilkoma istotnymi zagrożeniami. Pierwszym problemem było ryzyko podrażnienia. U redaktorki mocz spowodował początkowe pogorszenie stanu skóry, co objawiało się nadmiernym przesuszeniem i łuszczeniem.

Te objawy były na tyle niepokojące, że skłoniły ją do wizyty u dermatologa. Lekarz wyjaśnił, że mocz może podrażniać, szczególnie jeśli jest stosowany zbyt często.

Zobacz film: "Alkohol zamiast moczu. Pierwszy taki przypadek w medycynie"

2. Kłopotów ciąg dalszy

Redaktorka dostrzegła również trudności związane z przyjęciem tej formy terapii. Mocz jest społecznie kojarzony z odpadami i toaletą, co może być trudne do zaakceptowania psychicznie.

Choć początkowo zapach nie był dla niej problemem, gdyż moczu nie kojarzyła z typowym odorem z publicznych toalet, to nadal była to bariera w długotrwałym stosowaniu tej metody.

Kolejnym zagrożeniem była niska skuteczność moczu w porównaniu z innymi produktami dostępnymi na rynku. Mocznik stanowi jedynie 5 proc. jego składu, podczas gdy dostępne kremy mogą zawierać nawet do 10 proc., co czyni je znacznie skuteczniejszymi w leczeniu skóry.

3. Ostateczny werdykt

Eksperyment początkowo przyniósł złuszczenie starej skóry i wyeksponował nową, zdrowszą warstwę, redaktorka zdecydowała się nie kontynuować urynoterapii.

Wady i zagrożenia związane ze stosowaniem moczu przeważyły nad jej zaletami, a dostępność bardziej standardowych i społecznie akceptowalnych produktów pielęgnacyjnych okazała się być bardziej przekonującym wyborem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze