Poznaj drogeryjne pułapki!
W czasie zakupów w drogerii nietrudno o uczucie zagubienia. Wybór kosmetyków jest bardzo szeroki i ciężko jest zdecydować się na konkretny środek do pielęgnacji skóry lub do makijażu. Mogłoby się wydawać, że wystarczy przeczytać informacje na opakowaniu danego kosmetyku, by rozwiać wszelkie wątpliwości i podjąć decyzję – „kupić czy nie”? Jednak etykiety preparatów pielęgnacyjnych nierzadko zamiast pomóc, tylko utrudniają zakupy. Na opakowaniach zwykle znajdują się różne znaczki i hasła, które wielu osobom praktycznie nic nie mówią. Jak zorientować się, co rzeczywiście one oznaczają? Na jakie chwyty reklamowe powinniśmy uważać?
1. Najważniejsze informacje na opakowaniach kosmetyków
W czasie zakupów kosmetyków, przede wszystkim należy odszukać produkty przeznaczone do swojego rodzaju cery. Pozwoli to znacznie zawęzić poszukiwania i ułatwić zakupy. Nie oglądaj się na produkty przeznaczone do cery suchej, jeśli twoja skóra jest tłusta z niedoskonałościami, nawet jeśli dany produkt jest dostępny w wyjątkowo niskiej cenie. Wiele osób, będąc w drogerii, kupuje kosmetyki nieodpowiednie dla swojej cery tylko dlatego, że są w promocji. Mimo korzystnej obniżki ceny, taki zakup to pieniądze wyrzucone w błoto, ponieważ środek niedopasowany do cery nie spełni oczekiwań klientki lub klienta, a kupno kosmetyku trzeba będzie powtórzyć. Jeśli masz w ręku produkt właściwy dla swojej skóry, koniecznie spójrz na listę składników. Jest ona ułożona zgodnie z zasadą, że na początku wymienia się ingrediencje użyte w największych ilościach, a na końcu te zastosowane w ilościach najmniejszych.
Przeczytanie listy składników nie zajmuje dużo czasu, a pozwala upewnić się, że nie ma na niej substancji, na które możesz być uczulona. Ważną informacją jest także data ważności produktu. Odnosi się ona do prawidłowego przechowywania kosmetyku. Jeśli więc trzymasz środki do pielęgnacji w wilgotnej łazience, dany preparat może szybciej stracić ważność. Czasami na produktach widnieje znaczek przedstawiający otwarte pudełko z liczbą. Oznacza on liczbę miesięcy, kiedy kosmetyk jest zdatny do użycia od momentu otwarcia opakowania.
2. Sztuczki marketingowe producentów kosmetyków
Producenci środków do pielęgnacji skóry i do makijażu prześcigają się w wymyślaniu chwytliwych haseł, które rzadko mają wiele wspólnego z prawdą. Jeśli na opakowaniu kosmetyku zobaczysz informację „Alcohol free”, może ci się wydawać, że produkt nie zawiera alkoholu. W rzeczywistości oznacza to jedynie, że nie ma w nim alkoholu etylowego. Jednocześnie środek może zawierać inne rodzaje alkoholu, których działanie na skórę różni się jednak od działania alkoholu etylowego. Równie mylące jest stwierdzenie, że kosmetyk nie był testowany na zwierzętach. Nawet jeśli dany produkt nie był testowany na zwierzętach, całkiem możliwe jest, że jego składniki na którymś etapie opracowania środka były. Kolejną pułapką są tak zwane kosmetyki hipoalergiczne, które rzekomo rzadziej wywołują reakcje alergiczne niż inne preparaty do pielęgnacji i makijażu. Nie istnieją jednak standardy, które pozwoliłyby na dokładne określenie, jak jest w rzeczywistości.
Umiejętne czytanie etykiet kosmetyków pozwala dokonywać świadomych wyborów podczas zakupów. Producenci kosmetyków przejawiają dużo inwencji, wymyślając coraz to nowsze określenia, które mają za zadanie zmylić czujność konsumenta i wybrać dany preparat. Na szczęście, wystarczy pamiętać o powyższych wskazówkach, by uniknąć przynajmniej kilku pułapek.