Stosujesz ten trik z tuszem do rzęs? Robisz z niego siedlisko bakterii
Nie od dziś wiadomo, że niewłaściwie stosowane i niehigienicznie przechowywane produkty do makijażu mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Do potencjalnie groźnych skutków takich sytuacji należą m.in. infekcje skórne, wypryski czy reakcje alergiczne.
1. Bakterie w kosmetykach do makijażu
Według badania przeprowadzonego w 2019 przez badaczy z Aston University najgorszymi (tj. najbardziej podatnymi na rozwój bakterii) produktami używanymi w makijażu są gąbki do podkładu i pudru w kształcie jajek (tzw. beauty blendery).
"Mało higieniczne praktyki związane z używaniem przyborów kosmetycznych, szczególnie beauty blenderów są bardzo niepokojące. Na testowanych produktach znaleźliśmy np. bakterie takie jak E.coli, której obecność wiąże się z zanieczyszczeniem odchodami” - poinformowali naukowcy.
Jak zapobiegać takim sytuacjom? Warto pamiętać o tym, aby gąbkę płukać z dodatkiem mydła po każdym użyciu, a następnie dać jej wyschnąć na powietrzu, zamiast chować wilgotną do kosmetyczki lub ciemnej szuflady. Miejsce suszenia gąbki powinno jednak znajdować się z dala od toalety i zlewu. To samo tyczy się pędzli do makijażu, o których czyszczeniu regularnie zapomina wiele kobiet. W tym przypadku warto jednak pamiętać także o tym, aby pędzle zawsze suszyć włosiem do dołu: w ten sposób ociekająca woda nie dostanie się do środka rączki, co sprzyja nie tylko rozwojowi bakterii, ale także rozklejaniu się pędzli.
2. Rozcieńczanie tuszu do rzęs to błąd
Okazuje się jednak, że zagrożenie dla zdrowia mogą stwarzać także pozornie niewinne i niezwiązane z brakiem higieny praktyki. Mowa tu na przykład o rozcieńczaniu przyschniętego tuszu do rzęs wodą. Zdaniem trycholożki Olgi Poniatowskiej prowadzącej na Instagramie profil @towietrycholog, takie praktyki bardzo sprzyjają rozwojowi bakterii.
- Dodajesz wodę do tuszu do rzęs? Nie rób tego! Woda stwarza idealne środowisko bakteryjne, które zaczyna "kiełkować" w Twoim tuszu do rzęs, który potem nakładasz na oczy – informuje trycholożka w filmie na swoim profilu.
W komentarzach pod filmem niektóre internautki przyznały się do stosowania podobnych sposobów na rozcieńczenie tuszu, a nawet "ulepszały" je zamieniając wodę na krople do oczu czy płyn micelarny. Tego typu sztuczki mogą doprowadzić m.in. do reakcji alergicznej czy zapalenia spojówek, nie wspominając o zrujnowaniu formuły tuszu, która nie ma prawa być nadal trwała czy skuteczna.
Warto podkreślić, że tusz do rzęs powinien być regularnie wymieniany (nawet co pół roku) i nie należy się nim dzielić, nawet z bliską osobą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl