Fizjoterapeuta prawie jak lekarz
Chociaż ustawa dotycząca zawodu fizjoterapeuty budziła niemałe kontrowersje już na etapie projektowym, decyzją prezydenta właśnie weszła w życie. Środowiska lekarskie są dalekie od zadowolenia. Fizjoterapeuci wręcz przeciwnie.
26 października prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o zawodzie fizjoterapeuty, która reguluje zasady dotyczące jego wykonywania. Jak w swoim komunikacie poinformowała Kancelaria Prezydenta, wprowadzone w tym zakresie zmiany mają na celu przede wszystkim zapewnienie pacjentom dostępu do usług najwyżej jakości, dzięki uregulowaniu kwalifikacji świadczących je osób.
Dzięki nowej ustawie działalności tego typu nie będzie mógł, tak jak dotąd, prowadzić właściwie każdy. Do tej pory potwierdzenie kompetencji było bowiem konieczne jedynie wówczas, gdy dana osoba zdecydowała się na podpisanie kontraktu z NFZ. Obecnie zawód fizjoterapeuty stał się samodzielnym zawodem medycznym, którego wykonywanie wiąże się z szeregiem nowych, szczegółowo opisanych wymagań.
Fizjoterapeuta zyskał prawo do wglądu w dokumentację medyczną swojego pacjenta, a także do wszelkich informacji dotyczących jego kondycji zdrowotnej. Do zakresu jego obowiązków należy m.in. diagnostyka oraz planowanie i prowadzenie fizykoterapii, jak również dobór odpowiednich wyrobów medycznych niezbędnych w procesie leczenia.
Zmiany dotyczą także procesu nabywania właściwych kwalifikacji, co jest istotne dla tych, którzy dopiero planują zdobyć ten zawód. Osoby, które rozpoczną studia na kierunku fizjoterapia od 1 października 2017 roku, będą zobowiązane do odbycia półrocznego stażu po zakończeniu nauki, a także zdania egzaminu na prawach państwowych. Umożliwi im to wpisanie do nowo powstałego Krajowego Rejestru Fizjoterapeutów, do którego muszą wpisać się także osoby już posiadające odpowiednie wykształcenie.
Fizjoterapeuci będą mieli także obowiązek dalszego podnoszenia swoich kwalifikacji zawodowych w ramach kształcenia podyplomowego. Ukończenie specjalizacji będzie wiązało się z koniecznością zdania państwowego egzaminu specjalizacyjnego fizjoterapeutów, co jest niezbędnne do uzyskania tytułu specjalisty.
Decyzja prezydenta wywołała jawne niezadowolenie w środowiskach lekarskich. Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy protestował przeciwko jej podpisaniu na długo przed uchwaleniem, twierdząc, że umożliwienie fizjoterapeutom wykonywania zabiegów o charakterze leczniczym bez uprzedniej konsultacji z lekarzem może stwarzać zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia pacjentów.
Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, podkreślał wówczas, że to właśnie lekarz powinien kontrolować przebieg procesu rehabilitacji.
Po przeciwnej stronie barykady są członkowie Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska, którzy pokreślali konieczność wprowadzenia ustawy ze względu na fatalną sytuację pacjentów potrzebujących rehabilitacji, a mających do niej ograniczony dostęp lub korzytających z zabiegów oferowanych przez osoby, które nie są w stanie zapewnić fachowej pomocy.
Zgodnie z polskim prawem ustawa wejdzie w życie w ciągu 14 dni od jej podpisania. Osoby nieposiadające odpowiednich kwalifikacji nie będą mogły dłużej świadczyć usług, a polski pacjent zyska pewność, że oddaje się w ręce specjalisty.