No poo, czyli nowa metoda mycia włosów. Soda oczyszczona jako szampon
To, że coś jest nowe, nie zawsze oznacza, że jest lepsze. W XVIII wieku w dobrym tonie było mycie włosów raz w tygodniu. Później, kiedy wynaleziono pierwszy szampon, częstotliwość mycia włosów wzrosła do dwóch tygodni. Ta moda trwała do lat 70. XX wieku kiedy to modne stało się codzienne mycie włosów szamponami. Chociaż skład współczesnych szamponów jest o wiele lepszy niż tych sprzed dziesięcioleci, to jednak i one mogą siać spustoszenie na naszej głowie. Wyjściem z sytuacji jest coraz bardziej modna metoda mycia włosów - bez szamponu. Czy to dobry pomysł?
1. Zalety mycia włosów bez szamponu
Zwolennicy nieużywania szamponów wyliczają kolejne plusy. Po pierwsze: skład szamponu. Oczywiście możemy w nim znaleźć olejki, witaminy i proteiny, które są dobre dla naszych włosów, jednak jest ich tak mało, że są prawie niezauważalne w towarzystwie parabenów i innych substancji chemicznych.
Nasze włosy posiadają naturalną barierę zwaną sebum, która odpowiada za utrzymanie twoich włosów w dobrej, zdrowej kondycji. Częste mycie włosów agresywnymi szamponami prowadzi do zaniku sebum, a w rezultacie do fatalnego stanu naszych włosów. Dodatkowym atutem jest to, że kiedy nie używasz szamponu, nie produkujesz pustych, plastikowych opakowań, które rozłożą się za 400 lat. I po trzecie, najważniejsze, oszczędzasz! Czym jest koszt sody oczyszczonej, octu jabłkowego czy jajka wobec kupna szamponu?
2. Czego używać zamiast szamponu?
Co zakłada w teorii metoda „no poo”? Przede wszystkim mycie włosów łagodnymi alternatywami szamponu, czyli sodą oczyszczoną, octem jabłkowym, a docelowo nawet samą wodą. W rezultacie będziesz mieć czyste włosy, które nie uzależnią się od codziennego stosowania chemii. Soda oczyszcza włosy ze wszelkich zanieczyszczeń takich jak silikony, brud, kurz czy tłuszcz.
Należy jednak pamiętać, że soda otwiera łuski włosa, w wyniku czego włosy są szorstkie i matowe. Dlatego koniecznie trzeba je przepłukać octem jabłkowym w proporcji: jedna łyżka octu na jedną szklankę wody, albo spryskać samym octem.
3. Mycie głowy sodą oczyszczoną
Wiele blogerek i dziewczyn z Instagrama zachwyca się tym, jak soda fantastycznie działa na włosy — szczególnie te silnie przetłuszczające. W internecie możemy znaleźć kolejne informacje o szkodliwości składników, które znajdujemy w drogeryjnych szamponach. Na ratunek ma przyjść właśnie soda oczyszczona. To bardzo niedrogi sposób do przetestowania, więc warto spróbować. Wystarczy soda i woda. Prawie niemożliwe jest znalezienie szamponu w tak atrakcyjnej cenie, więc test nie odbije się negatywnie na kieszeni.
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Warto też wiedzieć, że zanim dojdziemy do wprawy w takim myciu włosów, możemy napotkać na pewne problemy. Może się okazać, że po myciu sodą skóra naszej głowy będzie podrażniona. Dzieje się tak, ponieważ soda jest substancją drażniącą. W takim wypadku należy zdecydować się na mycie głowy jogurtem naturalnym lub żółtkiem jaja. Wrażliwym może też przeszkadzać zapach octu, który jednak z czasem mija. Jeśli jednak po pewnym czasie nadal ci przeszkadza, możesz zmieszać go z naparem z ziół lub olejkami zapachowymi. Łupież to kolejny problem, który może się pojawić. Cierpliwości. Często występuje, kiedy skóra przystosowuje się do wydzielania mniejszej ilości sebum, ale z czasem zanika. Jeśli twoje włosy są tłuste po umyciu, to użyłaś za mało sody albo źle ją rozprowadziłaś, kiedy są szorstkie i matowe to zapewne użyłaś za mało octu, a kiedy zaczynają się kręcić - za dużo sody.
Jeśli zaczęłaś już swoją przygodę bez szamponu i na swojej drodze napotkałaś te problemy-nie zrażaj się i daj swoim włosom czas na przyzwyczajenie się do nowych metod. A jeżeli nie próbowałaś jeszcze nieużywania szamponu i rano stojąc przed lustrem przeklinasz na czym świat stoi, próbując ułożyć swoją fryzurę - spróbuj, a nuż odnajdziesz swoją drogę do pięknych włosów.
3.1. Jak myć włosy sodą
Do przygotowania naturalnego "szamponu" potrzebne będą:
- opakowanie sody oczyszczonej;
- miseczka;
- łyżka;
- ciepła woda z kranu
Do miseczki wsyp 2 łyżki sody oczyszczonej, a całość zalej ciepłą wodą, tak żeby proszek był jakieś 0,5 cm pod płynem. Całość wymieszaj.
Przed myciem dobrze jest dokładnie rozczesać włosy, dzięki temu będzie łatwiej nałożyć specyfik. Następnie zmocz włosy wodą i stopniowo nakładaj mieszankę, ale tylko na sam skalp. Nie polecam "wylewania" całej mieszanki jednocześnie, bo wtedy trudniej jest rozprowadzić ją po całej skórze głowy. Staraj się wmasowywać go przez 2-3 min. Na koniec spłucz letnią wodą.
Pierwszą i dość zauważalną różnicą jest fakt, że nie widzimy charakterystycznej piany, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Nie ma też przyjemnej wyczuwalnej np. owocowej nuty, która towarzyszy naszym ulubionym szamponom. Czujemy tylko świeży zapach, który bardziej przypomina specyfik do podłogi niż do ciała. Nie jest to też kremowa forma, którą łatwo i przyjemnie nałożyć na włosy.
4. Myłam włosy sodą przez tydzień - jakie były efekty?
Pierwsze mycie było bardzo rozczarowujące. Obudziłam się z tłustymi włosami i trzeba było szybko interweniować wraz z drogeryjnym szamponem. Co wtedy poszło nie tak? Użyłam tylko jednej łyżki sody i za krótko wmasowywałam ją we włosy. Ominęłam miejsca niedaleko uszu i zaraz przy czole, bo uważała, żeby nie oblać specyfikiem twarzy. Na oglądanie reszty skutków nie było czasu, bo trzeba było szybko umyć włosy i wychodzić do pracy.
Do drugiego podejścia byłam już lepiej przygotowana. Asekuracyjnie wzięłam więcej sody i starałam się dokładnie wmasować w skalp. Potrwało to trochę dłużej, ale dzięki temu miałam poczucie dobrze umytych włosów. Efekt drugiego dnia był zdecydowanie lepszy, choć włosy były bardzo sztywne. Miałam wrażenie, jakbym nałożyła za dużo lakieru do włosów. W dotyku również nie były najprzyjemniejsze.
Z natury mam suche włosy, a kąpiel w takim specyfiku pogłębiła tylko ten problem. Jednak paradoksalnie włosy były bardziej błyszczące i podniesione u nasady. Sprawdziłam, jak soda rozwiąże problem przetłuszczających się włosów i przez jaki czas kosmyki będą świeże. Zazwyczaj mycie głowy co drugi dzień w zupełności wystarczało, a po umyciu sodą zyskałam dodatkowy dzień świeżości. Niestety, mam bardzo wrażliwą skórę głowy i skalp zaczął swędzieć.
4.1. Do trzech razy sztuka
Przy kolejnym podejściu stwierdziłam, że warto wykorzystać to, że włosy są tak sztywne. Zaraz po myciu sodą, wysuszyłam je i ułożyłam. I to był zdecydowanie strzał w dziesiątkę! Włosy były gładkie i bardzo błyszczące. Fryzura była trwała i nie potrzebowała żadnego "ulepszacza" w postaci lakieru czy żelu. Włosy nie były również oklapnięte i długo utrzymywały świeżość. Były również bardzo posłuszne i odporne na wilgoć. Same plusy!
5. Czy mycie sodą jest satysfakcjonujące?
Mimo że eksperyment przeszłam pomyślnie, jestem zdania, że mycie głowy sodą jest dobre raz na jakiś czas. To jednak dość silne związki chemiczne, które w jakiś sposób wysuszają włosy i myślę, że stosowanie tylko tego specyfiku mogłoby działać na niekorzyść kondycji włosów.
Soda silnie oczyszcza skórę głowy, co może prowadzić tak jak w moim przypadku, do podrażnień. Jeżeli chodzi o wygląd, to nie zauważyłam drastycznych zmian. Co więcej, nie polecam go osobom, które mają farbowane włosy i jak najdłużej chciałyby się nacieszyć kolorem — bezpiecznie w tym przypadku mogą być tu tylko blondynki. Jednak przed ''większymi wyjściami" warto zastosować sodę, bo dzięki niej włosy dłużej zachowają świeżość i będą bardziej posłuszne podczas układania.