Eliksir wiecznej młodości odnaleziony?
Oczywistym jest, że każdy z nas chciałby żyć jak najdłużej. Jednocześnie jednak, kiedy jesteśmy jeszcze młodzi, obawiamy się starości – kojarzy nam się z nią bowiem utrata części swoich zdolności, zmniejszenie wydolności i sprawności naszego ciała, spadek możliwości intelektualnych. Mityczny „eliksir wiecznej młodości” jest odpowiedzią na te lęki. Może zresztą nie jest on mityczny – choć najwyraźniej nie jest też eliksirem, ale... bakterią.
1. Drobnoustroje, które potrafią zatrzymać starość
Eliksiru życia – legendarnego napoju mającego zatrzymywać proces starzenia u osoby, która ją wypiła, poszukiwali już wieki temu alchemicy. Później, wraz z rozwojem nauki i lepszym poznaniem rzeczywistych procesów życiowych człowieka, zarzucono ten pomysł i eliksir wiecznej młodości trafił z laboratoriów alchemicznych na półki z baśniami i legendami.
Całkiem niedawno, zupełnie poważnym naukowcom udało się rzeczywiście natrafić na substancję posiadającą opisywane przez stare mity właściwości. Współczesny eliksir życia nie nadaje się jednak do picia – jest to związek o nazwie rapamycyna, który udało się opracować z bakterii Streptomyces hygroscopicus, odkrytych na Wyspie Wielkanocnej. Obserwacje wskazują, że będzie on w stanie skutecznie odwrócić szkody wyrządzone naszemu DNA przez procesy starzenia się organizmu.
Odkrycie, którego wyniki opublikowano w czasopiśmie „Science Medicine”, zostało dokonane właściwie przez przypadek – od dawna już bowiem nauka nie zajmuje się tak „fantastycznymi” substancjami. Na ślad tej substancji trafiono więc podczas zupełnie innych badań, mających na celu opracowanie leku, który zmniejszałby ryzyko odrzucenia przeszczepionych narządów przez organizm biorcy.
2. Pacjenci z progerią mogą być wyleczeni?
Niezwykłe właściwości „eliksiru” mogą być jedynym znanym obecnie sposobem pomagania dzieciom dotkniętym chorobą Hutchinsona-Gilforda, czyli progerią. Jest to genetycznie uwarunkowany zespół charakteryzujący się przyspieszonym procesem starzenia. Objawy progerii dostrzec można już w 2. roku życia dziecka, starzenie organizmu postępuje bowiem dramatycznie szybko. Biologiczny wiek ciała zmienia się aż o 8-10 lat na każdy przeżyty przez chorego rok, podczas gdy organizmom zdrowym przybywa jedynie 12 miesięcy.
Francis S. Collins – jeden z autorów badań nad nowym związkiem chemicznym, sprawdził wpływ rapamycyny na nabłonek komórek skóry u pacjentów cierpiących z powodu zespołu Hutchinsona-Gilforda. Okazało się, że testowana substancja znacznie pomagała w usuwaniu uszkodzonych białek powodujących objawy choroby, a nawet odwracała jego szkodliwe skutki. Wszystkie komórki żyły również dłużej niż normalnie. Zajmujący się nowo odkrytą substancją i jej właściwościami naukowcy są przekonani, że związek ten może posłużyć do produkcji „eliksiru młodości” - będącego w stanie rzeczywiście zatrzymać albo nawet cofnąć w znacznym stopniu objawy starzenia się.
Udałoby się wówczas osiągnąć jeden z głównych celów współczesnej nauki: nie tylko wydłużyć ludzkie życie, ale także w znaczący sposób podnieść jego jakość, unikając wielu poważnych i przykrych powikłań zdrowotnych związanych trwale z procesami starzenia i zużycia tkanek naszego ciała.